Pożar zabytkowej kamienicy w Gdańsku. Biegli podali przyczynę
"Podpalenie było przyczyną pożaru zabytkowej kamienicy stanowiącej część przedwojennego kompleksu Klubu Sportowego Gedania znajdującego się przy ul. Kościuszki w Gdańsku Wrzeszczu" - wynika z ekspertyzy biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa.
2020-06-16, 18:17
- Biegły, który był na miejscu krótko po wybuchu pożaru, sporządził opinię, z której wynika, że w tej sprawie mamy do czynienia z podpaleniem przy użyciu substancji łatwopalnej. Trwają czynności mające ustalić sprawcę - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Powiązany Artykuł
Gdańsk: wnuk Lecha Wałęsy skazany za pobicie szwedzkiego turysty
Informację jako pierwsze podały Radio Gdańsk oraz TVP Gdańsk. Do pożaru zabytkowego budynku Gedanii przy ul. Kościuszki doszło w Wielką Sobotę, 11 kwietnia po godz. 21.00. Ogień strawił prawie połowę dachu kamienicy. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Właścicielem historycznego terenu po dawnym klubie sportowym Gedania jest spółka deweloperska Robyg. Ma ona zbudować tam pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej z trybunami. Powstać ma również centrum edukacyjne i izba pamięci gedanistów zamordowanych podczas II wojny światowej.
Umowa między miastem a kierownictwem klubu
W 2005 r. wojewoda pomorski wyraził zgodę i upoważnił prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do przekazania Gedanii prawa wieczystego użytkowania terenu przy ul. Kościuszki 49 w Gdańsku Wrzeszczu, należącego do Skarbu Państwa z 99 proc. bonifikatą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Próba samospalenia przed Sejmem. 48-latek trafił do szpitala
Zgodnie z umową zawartą między miastem a kierownictwem klubu, nieruchomość miała być wykorzystywana na cele wychowawcze i sportowe, niezwiązane z działalnością zarobkową. Władze Gedanii starały się o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego z 2009 roku. Chciały, aby mogła tam powstać zabudowa mieszkaniowa.
W 2017 roku, po przekształceniu się klubu w spółkę, zarząd Gedanii sprzedał działkę za 16,5 mln zł deweloperowi. Prezydent Paweł Adamowicz złożył wówczas do Prokuratorii Generalnej wniosek o podjęcie działań, aby teren wrócił do zasobu Skarbu Państwa. Jednocześnie zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo klubu. Sprawa trafiła do sądu.
Decyzja Sądu Okręgowego w Gdańsku
We wrześniu 2018 roku obszar wpisany został do rejestru zabytków.
26 lutego br. Sąd Okręgowy w Gdańsku zadecydował, że deweloper pozostaje użytkownikiem wieczystym historycznych terenów przy ul. Kościuszki, a władze miasta, reprezentujące Skarb Państwa, muszą pokryć koszty postępowania sądowego.
Sąd w uzasadnieniu argumentował, że nie mógł uwzględnić powództwa, ponieważ miasto wydało decyzję o pozwoleniu deweloperowi na budowę boiska i obiektu sportowego na tym obszarze. 8 czerwca władze Gdańska złożyły apelację od wyroku.
REKLAMA
kad
REKLAMA