Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju: wspieramy także największe firmy, bo to 3,6 mln miejsc pracy
Na pierwszym etapie, w kwietniu i maju największe kwoty pomocy trafiły do małych i średnich przedsiębiorstw. W ramach tarczy finansowej PFR subwencje otrzymało blisko 270 tys. firm na kwotę 50 mld zł. Teraz rozpoczynamy wsparcie dużych przedsiębiorstw kwotą 25 mld zł - powiedział Paweł Borys prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, w audycji "Rządy Pieniądza" Polskiego Radia 24.
2020-06-17, 11:00
Posłuchaj
Łącznie pomoc dla firm to już ok. 90 mld zł i trzeba pamiętać, że opiera się ona na środkach krajowych. Ale w kolejnych okresach także pieniądze europejskie będą miały ogromne znaczenie - przypomniał Paweł Borys.
Powiązany Artykuł
Większość organizacji pracodawców dobrze ocenia tarczę finansową
Zaznaczył, że pomoc z PFR odbywa się całkowicie z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, bo "pandemia odróżnia ten kryzys w gospodarce od wszystkich poprzednich, firmy z dnia na dzień traciły przychody, musiały podejmować decyzje, czy zwalniać pracowników".
- Zbudowaliśmy system, który pozwala, aby wnioski były rozpatrywane online, automatycznie, środki na rachunki przedsiębiorców trafiają w ciągu 24, najdłużej 48 godzin. Ale olbrzymią pracę wykonał też ZUS, gdzie trafiły miliony wniosków – zauważył prezes PFR.
KE wyraziła zgodę na pomoc dla dużych firm
Paweł Borys mówił również o rozpoczynającej się pomocy dla największych firm, zaznaczając ich istotną rolę w gospodarce oraz to, że zatrudniają łącznie ok. 3,5 mln pracowników. Możliwość udzielenia tej pomocy wymagała jednak zgody Komisji Europejskiej, którą otrzymaliśmy dopiero przed tygodniem.
REKLAMA
- Duże firmy mogą starać się o pożyczki płynnościowe, preferencyjne, które są atrakcyjnym sposobem finansowania, bo mogą być umarzane w znacznej części, jeżeli dana firma była objęta restrykcją sanitarną i nie mogła funkcjonować. Mogą również występować do PFR o podwyższenie kapitału. Łącznie na ten program przeznaczone jest 25 mld zł. Spodziewamy się, że co najmniej 0,5 tys. dużych przedsiębiorstw skorzysta z tej pomocy w najbliższych miesiącach – informował Paweł Borys.
Wyjaśnił, że w przypadku tego wsparcia jest mowa o dużych kwotach i bardziej skomplikowanym finansowaniu. Do tego w grę wchodzą środki publiczne, więc niezbędne jest, żeby pomoc była udzielana na zasadach transparentności oraz po dokładnej analizie.
Powiązany Artykuł
Ile osób straciło pracę z powodu pandemii? GUS podał dane
Jak są oceniane wnioski o pomoc dla firm ?
- Wnioski trafiają za pośrednictwem strony internetowej PFR, zespół specjalistów i niezależnych doradców indywidualnie każdy analizuje. Zakładamy, że analiza potrwa od 3 do 6 tygodni i wtedy podejmowana będzie decyzja o udzieleniu finansowania. Informacje o wszystkich firmach, które otrzymają pomoc publiczną i kwotach będzie prezentowana na naszej stronie, żeby wszyscy mogli mieć do tego dostęp. Mówimy tu często o kwotach 200, 500 mln zł czy nawet miliarda złotych – stwierdził Paweł Borys.
Prezes PFR dodał, że na ten moment subwencje wypłacone przez PFR chronią ok. 2,57 mln miejsc pracy. Służą głównie finansowaniu wynagrodzeń i po 2 miesiącach mogą być umorzone nawet do 75 proc., jeżeli przedsiębiorca utrzyma zatrudnienie.
REKLAMA
- To bardzo silna motywacja, aby nie zwalniać ludzi. Jestem przekonany, że łączne działania, które przygotował rząd w ramach tarczy antykryzysowej, spowodują, że bezrobocie w Polsce nie wzrośnie zbyt silnie – ocenił prezes PFR.
W jego opinii na koniec roku nie będzie ono dwucyfrowe, choć ok. 300-400 tys. osób może stracić pracę, choć raczej nie na długo.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA