Limuzyna Johnsona miała stłuczkę. Mężczyzna, który ją spowodował, został zatrzymany
Mężczyzna, który wbiegł przed konwój wiozący brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, wskutek czego doszło do drobnej stłuczki z udziałem samochodu szefa rządu, został zatrzymany i postawione mu zostaną zarzuty zakłócania porządku publicznego i utrudnianie ruchu drogowego.
2020-06-17, 18:40
Powiązany Artykuł
Wielka Brytania: stłuczka samochodowa z udziałem męża królowej księcia Filipa
Mężczyzna protestujący przeciwko tureckim działaniom wobec Kurdów wybiegł nagle na ulicę, wskutek czego samochody konwoju musiały gwałtownie hamować. Jeden z nich uderzył w tył jaguara, w którym znajdował się Johnson.
Nikomu nic się nie stało i wszystkie pojazdy po chwili były w stanie odjechać z miejsca wypadku. Na zdjęciach opublikowanych przez brytyjskie media widać, że samochód premiera ma lekko wgnieciony bagażnik.
Rzecznik premiera potwierdził, że Johnson znajdował się wewnątrz pojazdu i że w całym incydencie nikt nie odniósł obrażeń.
"Pieszy wbiegł na drogę..."
"Dzisiaj, ok. godz. 14.30, 17 czerwca, dwa pojazdy policyjne brały udział w kolizji na Parliament Square. Zgłoszono, że pieszy wbiegł na drogę, powodując nagłe zatrzymanie się pojazdów, co doprowadziło do tego, że dwa pojazdy konwoju wzięły udział w zderzeniu. Nie zgłoszono żadnych obrażeń" - napisała w komunikacie londyńska policja metropolitalna.
REKLAMA
"Mężczyzna, którego personalia na razie nie będą podane, został zatrzymany na miejscu zdarzenia na podstawie art. 5 ustawy o porządku publicznym oraz za utrudnianie ruchu drogowego. Wszystkie pojazdy były w stanie odjechać z miejsca zdarzenia" - dodano.
Johnson wracał z parlamentu, gdzie jak co środę odpowiadał na zapytania poselskie.
mg
REKLAMA