"Między Trumpem i Dudą jest dyplomatyczna chemia". Marcin Makowski o rozmowach w USA
- Ta wizyta (prezydenta Andrzeja Dudy w USA - red.) głównie podsumowywała deklaracje prezydentów Polski i USA, które już słyszeliśmy, dotyczące: bezpieczeństwa energetycznego, budowy cywilnej elektrowni jądrowej w Polsce, kwestii 5G czy militarnych - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Marcin Makowski, publicysta "Do Rzeczy" i Wirtualnej Polski.
2020-06-25, 12:46
Powiązany Artykuł
Marcin Makowski ocenił, że deklaracje złożone przez prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych w 2019 roku - kiedy odbyła się ostatnia wizyta Andrzeja Dudy w USA - podczas wczorajszych rozmów zostały wzmocnione. Jednak, co podkreślił nasz rozmówca, korzystniejsze byłoby, gdybyśmy mogli rozmawiać o konkretach.
- Nie poznaliśmy szczegółów planowanej umowy dotyczącej budowy elektrowni jądrowej w Polsce, choć rok wcześniej te kwestie były już wstępnie omawiane - mówił.
Amerykańscy żołnierze w Polsce
Zdaniem publicysty ciekawe jest to, co słyszymy w nieoficjalnych informacjach. "Wirtualna Polska" dowiedziała się, że nawet 3 tys. amerykańskich żołnierzy może zostać skierowanych do Polski. Mieliby pochodzić z kontyngentu około 9,5 tys. amerykańskich wojskowych, których Donald Trump polecił wycofać z Niemiec. Wojsk USA jest w Polsce obecnie ok. 5 tysięcy. Zwiększenie ich o 3 tys. dałoby już 8 tys. żołnierzy na terytorium naszego kraju.
REKLAMA
- Z jednej strony to dobra informacja, bo im więcej amerykańskich żołnierzy w Polsce, tym lepiej, ale jest to też dla nas kłopotliwe, ponieważ stanie się to kosztem wycofania się części sił amerykańskich z Niemiec. Tu pojawia się pytanie, jak przyjąć tych żołnierzy i jednoczenie nie skonfliktować się z naszym partnerem z Zachodu - zwrócił uwagę dziennikarz.
Dodał, że nowym tematem, który się pojawił na agendzie, jest deklaracja obu prezydentów, że podjęta zostanie współpraca między polskimi i amerykańskimi naukowcami, którzy będą wspólnie prowadzić badania nad szczepionką na koronawirusa i opracowaniem leku na COVID-19.
Powiązany Artykuł
Wizyta wizerunkowa
Makowski dodał, że wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych jest mocno wizerunkowa. - Żaden prezydent w historii Polski nie miał tak dobrych relacji z amerykańską głową państwa. Nawet jeśli są one bardziej personalne niż transatlantyckie - ocenił.
Znamienne jest w tym kontekście, podkreślał, że była to pierwsza od wybuchu pandemii wizyta zagranicznego przywódcy w Stanach Zjednoczonych. - Ewidentnie pomiędzy oboma panami jest chemia dyplomatyczna, ale ona musi być czymś więcej niż tylko ciekawą konferencją i miłymi słowami pod adresem Ameryki i Polski. Tego trochę zabrakło - stwierdził publicysta.
REKLAMA
Nasz rozmówca zwrócił też uwagę, że współpraca Stanów Zjednoczonych i Polski w ostatnich latach jest bezprecedensowa. - Mamy największy w historii wzrost wymiany gospodarczej między naszymi państwami, najwyższe tempo wzrostu, realną współpracę technologiczną - wyliczał, dojąc, że tzw. know-how przekazywany Polsce przez firmy Google i Microsoft już tu pozostanie niezależnie od tego, jak potoczą się w przyszłości relacje z USA.
Współpraca gospodarcza
- Microsoft i Google łącznie wpompują w infrastrukturę polską 3 mld dolarów. Wzmocni to nasz potencjał w branży IT w zakresie przechowywania danych w tzw. chmurze, czy budowania i rozwijania technologii w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego. To są teraz jedne z najbardziej przyszłościowych kierunków - ocenił.
Powiązany Artykuł
Makowski tłumaczył ponadto, że relacje polsko-amerykańskie działają dwutorowo. Kontakty prezydentów są bardziej wizerunkowe, mało konkretne. Dochodzą do tego działania dyplomatyczne rządu. - Tu niewątpliwie dokonano pewnych przełomów, chociażby w kwestii militarnej - zaznaczył.
Dziennikarz zastanawia się przy tym, czy Polska jest traktowana jak równy partner. - To jest pytanie, które będzie definiowało w przyszłości prezydenturę Andrzeja Dudy, jeśli wygra wybory i zobaczymy skutki tych deklaracji - stwierdził publicysta.
REKLAMA
Wpływ na wybory
Zapytany o wpływ spotkania Duda-Trump na wybory w Polsce mówił, że nie da się tej wizyty oddzielić od kampanii wyborczej. - Prezydent Donald Trump wprost podpowiedział, że życzy powadzenia Andrzejowi Dudzie, mówił, że to świetny prezydent. Opozycja błyskawicznie to skomentowała, twierdząc, że to ingerencja w polskie wybory - zauważył.
Publicysta stwierdził też, że Andrzej Duda nie zyska dzięki tej wizycie nowych wyborców, ale też nie straci. - Te zdjęcia, obrazki, zapowiedzi zmobilizują elektorat Andrzeja Dudy. Z drugiej strony fakt, że brakowało po tej wizycie konkretów, zniechęci i zmobilizuje elektorat przeciwników prezydenta, który uważa, że była ona jednak mało podmiotowa - ocenił Marcin Makowski.
Rozmawiał Paweł Kurek.
REKLAMA