Odwet UE za sankcje USA wobec Nord Stream 2? Dyplomaci z kilku krajów zaskoczeni
Zapowiedź wspólnego odwetu Unii Europejskiej za amerykańskie sankcje wobec Nord Stream 2 wywołała zaskoczenie w Brukseli. Dyplomaci z kilku unijnych krajów, z którymi rozmawiała korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka podkreślali, że nie widzą powodów do takiej reakcji.
2020-06-26, 21:27
Powiązany Artykuł
Nowe sankcje USA zabójcze dla Nord Streamu 2. Ekspert: mają przypieczętować los gazociągu
Agencja Bloomberg napisała, że Niemcy chcą przekonać państwa członkowskie do wspólnych retorsji jeśli USA rozszerzą sankcje wobec firm zaangażowanych w budowę drugiej nitki Gazociągu Północnego. Restrykcjami mają być objęte firmy ubezpieczeniowe i certyfikujące. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował z kolei o pracach w Komisji Europejskiej nad mechanizmem chroniącym unijne firmy przed sankcjami z krajów spoza Wspólnoty, w domyśle z USA.
Posłuchaj
Temat odwetu Unii za amerykańskie sankcje nie trafił jeszcze na brukselskie spotkania, Komisja też jeszcze nie konsultowała swoich zamiarów - powiedzieli brukselskiej korespondentce Polskiego Radia dyplomaci z kilku krajów. Ale też przypominali, że reżimy sankcyjne w Unii uzgadnia się jednomyślnie i wątpliwe, by wszystkie kraje stanęły w obronie firm zaangażowanych w budowę Nord Steam 2.
Przeciwna tej inwestycji jest grupa państw, między innymi Polska i kraje bałtyckie. "Nord Stream 2 nie jest projektem europejskim. Wręcz przeciwnie to projekt sprzeczny ze strategią energetyczną Unii" - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z dyplomatów podkreślając, że sami Niemcy często twierdzili, że to prywatny projekt. "Nie widzę więc powodów do wspólnej reakcji Unii" - dodał.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA