"Nie ma pewności, że frekwencja będzie wyższa". Ekspert o II turze wyborów
- Mówimy, że na pewno będzie wyższa frekwencja, a ja powiem, że nie do końca. Obie strony zapominają o jednej bardzo ważnej rzeczy. Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak zmobilizowali bardzo dużo osób do pójścia na wybory. To nie jest równoznaczne z tym, że ci ludzie pójdą głosować 12 lipca - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Magdalena Nowak-Paralusz, socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.
2020-07-02, 12:51
Posłuchaj
W I turze wyborów prezydenckich zanotowano jedną z najwyższych frekwencji w najnowszej historii Polski, czyli 64,51 proc. Równocześnie w liczbach bezwzględnych do urn poszło rekordowo wielu Polaków. Czy w II turze zostanie pobity rekord z II tury wyborów prezydenckich w 1995 roku (ponad 68 proc.)? W Polskim Radiu 24 mówiła o tym dr Magdalena Nowak-Paralusz.
"Pandemia nie wpłynęła na frekwencję"
Socjolog została zapytana, który element miał wpływ na wysoką frekwencję - czy była to kwestia silnej polaryzacji, czy raczej przezwyciężenia strachu przed pandemią, czy też może inna kwestia, jak na przykład niemal nieustanna trwająca od ponad 2 lat kampania wyborcza?
Powiązany Artykuł
Rośnie przewaga Andrzeja Dudy nad Rafałem Trzaskowskim
- Mamy efekt wszystkich elementów. Tak naprawdę na pierwszym miejscu - tym czynnikiem, który jest decydujący - niestety jest ta wojna polsko-polska. Nam w tej wojence domowej, jak widać od kilkunastu lat, bardzo dobrze się żyje i nie za bardzo widzimy opcję wyjścia z tej patowej sytuacji. [...] Jak widać, bardzo dobrze mobilizuje to wyborców - stwierdziła dr Magdalena Nowak-Paralusz.
- Czy pandemia wpłynęła na frekwencję? Myślę, że nie, zwłaszcza że proszę przypomnieć sobie wczorajszą wypowiedź pana premiera Morawieckiego, który mówi, że już nie mamy problemu z wirusem w Polsce, w związku z tym zachęca do udziału w wyborach - dodała.
REKLAMA
W II turze frekwencja wyższa, czy niższa?
Wiele osób, komentatorów, ekspertów, a także polityków sugeruje, że w II turze frekwencja powinna jeszcze bardziej wzrosnąć. Wskazywałoby na to zresztą także doświadczenie poprzednich lat oraz wiele badań sondażowych. Dr Nowak-Paralusz jednak się z tym nie zgodziła.
- Wszyscy mówią, że [frekwencja] na bank będzie wyższa. A ja powiem przewrotnie. Niestety musimy wprost powiedzieć, że skala konfliktu wpływa znacząco na frekwencję, ponieważ proszę zauważyć, że coraz częściej Polacy głosują nie "za" kimś, a "przeciwko" komuś - mówiła socjolog.
- "Budowa przyszłego koalicjanta dla PO". Gowin o stowarzyszeniu Hołowni
- Łoziński: jeśli wyborcy Bosaka pójdą na wybory, w większości poprą urzędującego prezydenta
- Ale jest też drugi element. Mówimy, że na pewno będzie wyższa frekwencja, a ja powiem, że nie do końca. Obie strony zapominają o jednej bardzo ważnej rzeczy. Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak zmobilizowali bardzo dużo osób do pójścia na wybory. To nie jest równoznaczne z tym, że ci ludzie pójdą głosować 12 lipca - stwierdziła dr Magdalena Nowak-Paralusz.
REKLAMA
Wyjaśniła, że część zmobilizowanego w I turze elektoratu kandydatów, którzy nie weszli do II tury, może nie znaleźć swojego kandydata w rozstrzygającym starciu i ostatecznie nie pójdą głosować w ogóle.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Ryszard Gromadzki
Gość: dr Magdalena Nowak-Paralusz (socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu)
Data emisji: 02.07.2020
Godzina emisji: 11.08
PR24/jmo
REKLAMA
REKLAMA