Mateusz Morawiecki: zwycięstwo kandydata KO oznaczałoby "trzaskogedon"
- Jeżeli będzie taka sytuacja, że Rafał Trzaskowski zostałby prezydentem, czeka nas "trzaskogedon" dla emerytur, dla rozwoju miast - przekonywał premier Mateusz Morawiecki. - Jego polityka to polityka dla elit, dla grup interesów - dodał.
2020-07-06, 19:28
- Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z sympatykami w Więcborku w Kujawsko-Pomorskiem
- Przekonywał, że "kandydat KO Rafał Trzaskowski szykuje nam prawdziwy »trzaskogedon«"
- Przekonywał, że polityka Rafała Trzaskowskiego to "polityka dla elit, dla grup interesów"
- Ocenił, że kandydat KO jako prezydent Warszawy zrobił "trzaskogedon" w stolicy
- - Czajka, wielki wyciek ścieków, największa katastrofa ekologiczna i wywóz śmieci droży o 200-300 procent - to jest prawdziwy "trzaskogedon" - ocenił szef rządu
Powiązany Artykuł
Trzaskowski nie chce debaty w Końskich. Rzecznik PiS: najlepiej czuje się wśród uzurpatorskich elit
Premier na spotkaniu z mieszkańcami Więcborka w woj. kujawsko-pomorskim zapewnił, że polityka urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy jest oparta na twardym fundamencie. - Pan prezydent udowodnił, że potrafi zadbać o nasze interesy na całym świecie - stwierdził Mateusz Morawiecki.
"Trzaskogedon" w Warszawie
Jak zaznaczył, "po drugiej stronie mamy grożący »trzaskogedon«". - Nie będzie żadnego przyrostu emerytur, szanowni państwo. W czasie, kiedy pan Trzaskowski był w rządzie pani Kopacz i pana Tuska emerytura minimalna wiecie, o ile wzrosła? O 13 złotych. A on nie pamięta tego, o ile wzrastały emerytury w czasach Platformy, bo jego polityka to polityka dla elit, dla grup interesów - mówił szef rządu.
Czytaj także:
- "Ma szacunek dla naszej historii, religii, tradycji i ziemi". Wyborcy Bosaka popierają Andrzeja Dudę
- "Nigdy się na nim nie zawiedliśmy". Marszałek Sejmu o prezydencie
- Drodzy Polacy, drodzy emeryci, jeżeli będzie taka sytuacja, że on by został prezydentem, czeka nas »trzaskogedon« dla emerytur, dla rozwoju miast takich jak Więcbork. Nie dopuśćmy do tego - apelował Mateusz Morawiecki.
Ocenił, że kandydat KO jako prezydent Warszawy zrobił "trzaskogedon" w stolicy. - Czajka, wielki wyciek ścieków, największa katastrofa ekologiczna i wywóz śmieci droższy o 200-300 procent - to jest prawdziwy "trzaskogedon", który szykuje nam pan Rafał Trzaskowski - ocenił szef rządu.
REKLAMA
Czytaj także
- "Stała katastrofa ekologiczna w stolicy". Jest postępowanie ws. zrzutów ścieków do Wisły
- Warszawa: CBA zbada sprawę "Czajki". Pod lupą nadzór miasta nad oczyszczalnią
Zdaniem premiera, jakby jednym słowem chcieć podsumować prezydenta Andrzeja Dudę, "to słowo to brzmiałoby: Polska". - A jednym słowem Trzaskowskiego - to weto, wetokracja, weto dla weta, wieczne kłótnie. Nie dopuśćmy do tego. Musimy zwyciężyć - mówił szef rządu.
Powiązany Artykuł
"Wycieczka śladami niespełnionych obietnic Trzaskowskiego". Nowa inicjatywa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy
"Obce wzory", "rewolucja światopoglądowa"
- Ale jest szanowni państwo jedno zaniedbanie, o którym mówił Trzaskowski. On sam o tym powiedział, pytany, czy dostrzega jakieś zaniedbania rządów Platformy Obywatelskiej. Wiecie, co on powiedział? Tak, dostrzega jedno, że jeszcze nie załatwiono sprawy małżeństw homoseksualnych, czy związków partnerskich. To było dla niego główne zaniedbanie rządów Platformy. Nie dostrzegał tego, co działo się z polskimi rodzinami, wielkiej emigracji, podwyżki podatków, zabrania OFE, podniesienia podatku VAT, umów śmieciowych, tego wszystkiego nie dostrzegał Trzaskowski - zaznaczył premier.
- Jego zwolennicy przede wszystkim chcą adopcji dzieci przez pary homoseksualne, potwierdzają to cały czas, nie dopuśćmy do tego. My chcemy polskiej kultury, polskiej tradycji, nie damy wcisnąć się obcym wzorcom, rewolucji światopoglądowej - zadeklarował Morawiecki.
"Kabaret polityczny, błazenada"
Mówił, że prezydent Warszawy Trzaskowski nie pojawi się na debacie w Końskich, bo jeszcze sam ze sobą nie uzgodnił swoich poglądów.
REKLAMA
Czytaj także:
- To jest szczególne zadanie. To nie takie proste. Ja bym powiedział, że proste, ale dla niego nie. Pan Trzaskowski musi sam ze sobą uzgodnić, co myśli na dany temat. Wiecie czemu? Bo wieczorem, gdy staje przed lustrem, to nie poznaje tego samego człowieka, co rano. Gdy ktoś zmienia zdanie jak rękawiczki, gdy pieje, jak wiatr zawieje, to jest to kabaret polityczny, błazenada, a nie poważne sprawy. A Polacy chcą, żeby ktoś zajął się ich sprawami. Chrońmy się więc przed "trzaskogedonem" - apelował szef rządu.
mbl
REKLAMA