"Nie ukrywałem, że jestem przeciw, ale wszystko się zmienia". Trzaskowski o adopcji dzieci przez "tęczowych rodziców"
- Prezydent Andrzej Duda chce wpisać związki jednopłciowe do konstytucji. To odważny ruch - tak Rafał Trzaskowski podczas "Areny prezydenckiej" w Lesznie odpowiedział na pytanie o możliwość przysposobienia rodziców jednopłciowych. Dodał, że zawsze będzie bronił prawa do związków partnerskich i zawsze będzie bronił tych, którzy są atakowani.
2020-07-06, 21:31
Dziennikarka Oko.press zapytała, czy zdaniem kandydata KO, Rafała Trzaskowskiego, tzw. tęczowi rodzice powinni mieć prawo do jakiegoś przysposobienia i opieki nad dzieckiem partnera.
Powiązany Artykuł
Prezydent: rządy Platformy Obywatelskiej były dla Polski niszczące, trzaskały nasze państwo
"Bardzo odważny ruch"
Rafał Trzaskowski odpowiedział, że zawsze walczył i będzie walczył "z nienawiścią i wykluczeniem". - Nigdy nie ukrywałem jednak, że jeśli chodzi o kwestię dotyczącą adopcji (dzieci przez pary jednopłciowe - red.), jestem przeciw takiemu rozwiązaniu. Natomiast wszystko się dzisiaj zmienia, dlatego pan prezydent Andrzej Duda postanowił wpisać, z tego co rozumiem, związki jednopłciowe do konstytucji. To bardzo odważny ruch - skomentował Rafał Trzaskowski poniedziałkową inicjatywę prezydenta.
Zapewniał zarazem, że zawsze będzie bronił prawa do związków partnerskich i zawsze będzie bronił tych, którzy są atakowani.
- Adopcja nie dla par jednopłciowych. Prezydent: liczę, że mój projekt poprze także część PO
- "Nigdy się na nim nie zawiedliśmy". Marszałek Sejmu o prezydencie
Drugie pytanie dotyczyło obietnic kandydata w kontekście sytuacji budżetowej państwa. Rafał Trzaskowski zaznaczył, że chciałby wiedzieć, jaka jest prawdziwa sytuacja budżetowa państwa.
- Czekam rzeczywiście na to, kiedy rządzący przestaną ukrywać fakty i przedstawią sytuację w kraju - powiedział. Zapowiedział, że następnego dnia po zaprzysiężeniu zwoła posiedzenie Rady Gabinetowej w sprawie budżetu.
- Jak władza nie chce podać obywatelom informacji o stanie finansów publicznych, musi być ktoś, kto będzie patrzył na ręce - mówił Rafał Trzaskowski.
Powiązany Artykuł
"Ma szacunek dla naszej historii, religii, tradycji i ziemi". Wyborcy Bosaka popierają Andrzeja Dudę
"Wezmę udział w Marszu Niepodległości, jak będzie bezpieczny"
Jako pierwszy zadawał podczas "Areny prezydenckiej" w Lesznie pytanie dziennikarz TV Republika, który zapytał o Marsz Niepodległości w Warszawie i nazwanie przez Guya Verhofstadta jego uczestników "neonazistami" i "faszystami".
REKLAMA
Rafał Trzaskowski zaznaczył, że jeśli Marsz Niepodległości nie będzie polityczny i jeżeli będą mogły się na niego udać rodziny z dziećmi, a także będzie on bezpieczny, to weźmie w nim udział.
Dodał, że nie nazwałby uczestników marszu nazistami, bo biorą w nim udział różni ludzie.
Pytany, czy wypowie jako prezydent konwencję stambulską, która dotyczy prawa do wychowania dzieci, nie odpowiedział wprost na pytanie. - Rodzice są od tego, żeby wychowywać swoje dzieci i rodzice to robią - zaznaczył Rafał Trzaskowski.
bb
REKLAMA
REKLAMA