Tottenham króluje w Londynie. Pierwsza derbowa wygrana Mourinho

Tottenham zaczął mecz z animuszem, nie przypominając zespołu, który od momentu restartu rozgrywek Premier League rozczarowywał swoją grą. Mimo dobrego początku to goście objęli prowadzenie po przepięknym uderzeniu Alexandre'a Lacazette'a, który wykorzystał błąd Serge'a Auriera i pokonał Hugo Llorisa. 

Arsenal nie cieszył się długo z prowadzenia, ponieważ trzy minuty później wyrównał reprezentant Korei Południowej Heung-Min Son. Skrzydłowy skorzystał z prezentu, który podarowali mu defensorzy "Kanonierów" i sprytnym strzałem pokonał interweniującego bramkarza.

Pierwsza część gry momentami była porywająca, akcje toczyły się w jedną i drugą stronę, jednak więcej goli nie zobaczyliśmy.

REKLAMA

W drugiej połowie Tottenham wyraźnie oddał pole rywalom, którzy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki i wydawało się, że gol dla nich wisi w powietrzu. Stało się jednak inaczej, a w 81. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę głową skierował do siatki Toby Alderweireld. 

"Kanonierzy" ruszyli do odrabiania strat, jednak gospodarze wyprowadzili kilka groźnych kontr i w efekcie mogli wygrać jeszcze wyżej. Swojego dnia nie miał jednak Harry Kane, który zmarnował przynajmniej dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola.

REKLAMA

To bez wątpienia sukces Mourinho, który w ostatnich tygodniach znajdował się w ogniu krytyki - jego zespół grał zachowawczy futbol, nastawiony przede wszystkim na to, by nie stracić gola, nie przypominał w niczym drużyny, która pod wodzą Mauricio Pochettino potrafiła grać porywający futbol. W dodatku w parze z mizernym stylem szły wyniki, które ograniczyły do minimum nadzieje na to, że w kolejnym sezonie londyńczycy będą grać w Lidze Mistrzów.

Zwycięstwo nad odwiecznym rywalem ostudzi głowy kibiców i pozwoli im świętować - choć sezon wydaje się już stracony, to komplet punktów w Derbach Północnego Londynu pozwala wyprzedzić Arsenal w tabeli Premier League, co, jakby nie patrzeć, jest pewnym powodem do zadowolenia fanów Tottenhamu.

Ważne zwycięstwo w walce o utrzymanie odniosła w niedzielę Aston Villa. Podopieczni trenera Deana Smitha pokonali Crystal Palace 2:0 (1:0) po dwóch bramkach Egipcjanina Mahmuda Hassana "Trezegueta" (45+4', 59').

W innym zakończonym do tej pory spotkaniu piłkarze Wolverhampton Wanderers wygrali z Evertonem 3:0 (1:0).

REKLAMA

Wyniki 35. kolejki Premier League:

Niedziela

Bournemouth 4
Leicester 1

Wolverhampton 3 - Raul Jimenez 45+2-karny, Leander Dendoncker 46, Diogo Jota 74
Everton 0

Aston Villa 2 - Trezeguet 45+4, 59
Crystal Palace 0
czerwona kartka: Christian Benteke 90+6

REKLAMA

Tottenham 2 - Heung-Min Son 19, Toby Alderweireld 81
Arsenal 1 - Alexandre Lacazette 16

Sobota
Norwich 0
West Ham 4 - Michail Antonio 11, 45+1, 54, 74

Watford 2 - Troy Deeney 52-karny, 82-karny
Newcastle 1 - Dwight Gayle 23

Liverpool 1 - Andrew Robertson 34
Burnley 1 - Jay Rodriguez 69

REKLAMA

Sheffield United 3 - David McGoldrick 18, 77, Oliver McBurnie 33
Chelsea 0

Brighton 0
Manchester City 5 - Raheem Sterling 21, 53, 81, Gabriel Jesus 44, Bernardo Silva 56

Poniedziałek
Manchester United - Southampton

Tabela:

M Z R P bramki pkt
1. Liverpool 35 30 3 2 76 27 93 - mistrz
2. Manchester City 35 23 3 9 91 34 72
3. Chelsea 35 18 6 11 63 49 60
4. Leicester City 34 17 8 9 64 32 59
5. Manchester United 34 16 10 8 59 33 58
6. Wolverhampton 35 14 13 8 48 37 55
7. Sheffield United 35 14 12 9 38 33 54
8. Tottenham 35 14 10 11 54 45 52
9. Arsenal 35 12 14 9 51 44 50
10. Burnley 35 14 8 13 39 47 50
11. Everton 35 12 9 14 41 52 45
12. Southampton 34 13 5 16 43 56 44
13. Newcastle 35 11 10 14 36 52 43
14. Crystal Palace 35 11 9 15 30 45 42
15. Brighton 35 8 12 15 36 52 36
16. West Ham 35 9 7 19 44 59 34
17. Watford 35 8 10 17 33 54 34
18. Aston Villa 35 8 6 21 38 65 30
19. AFC Bournemouth 34 7 7 20 32 59 28
20. Norwich 35 5 6 24 26 67 21 - spadek

ps

REKLAMA