Florence Griffith Joyner szybsza niż wiatr. Piękna Amerykanka wyprzedziła epokę
16 lipca 1988 roku Amerykanka uzyskała najlepszy czas w biegu na 100 metrów kobiet - 10,49 sekundy. Od 32 lat żadna z pań nie pobiegła szybciej. Ten historyczny bieg odbył się w Indianapolis w Stanach Zjednoczonych.
2020-07-16, 09:00
Florence Griffith Joyner urodziła się 21 grudnia 1959 roku. Treningi rozpoczęła już w wieku 7 lat. Tak wspominała swoje zainteresowanie sportem: „Od zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie. Razem z braćmi organizowaliśmy konkursy w chodzeniu na rękach. Grałam też w futbol i koszykówkę oraz brałam udział w różnych wyścigach ulicznych. Znajdowałam się pod olbrzymim wpływem braci i musiałam robić wszystko to, co oni. Protestowałam, gdy twierdzili, że nie dam sobie z czymś rady. Za pierwszym razem mogłam upaść, ale podnosiłam się i próbowałam aż mi się udało. Podążałam za nimi dopóki ich kumple nie zaczęli się buntować” (cytując za legendysportu.pl).
Powiązany Artykuł
Myślał, że pobił rekord Usaina Bolta. Noah Lyles: nie możecie bawić się moimi emocjami
Już jako 14-latka wygrała mistrzostwa USA na 100 i 200 metrów, pokonując zawodniczki starsze nawet o trzy lata. Rozpoczęła studia. Niestety w ich trakcie wpadła w kłopoty finansowe. Musiała podjąć pracę jako kasjerka w jednym z banków. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy podali jej pomocną dłoń. Powróciła na studia i ukończyła je dyplomem z psychologii. Jej mężem, a także trenerem był Al Joyner. Złoty medalista olimpijski w trójskoku z 1984 roku w Los Angeles.
Flo-Jo
To była ożywcza dla sportu kobiecego postać. Piękna, z ostrym makijażem. Do każdego występu przygotowywała bajeczne, bardzo długie tipsy. Ubrana w obcisły kostium ze spandexu. To elastyczne włókno syntetyczne. Sportowcom miało pomagać dzięki zmniejszeniu oporu powietrza w czasie biegu. Florence używała tak zwany „one legger” spandex. Jej kostium w czasie biegu zakrywał tułów oraz prawą nogę. Lewa zawsze była odkryta. Była całkowitym przeciwieństwem umięśnionych lekkoatletek z Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Miłośnicy jej talentu i umiejętności nadali jej przydomek „Flo-Jo” - Latająca Jo.
Historyczny bieg
16 lipca 1988 roku na zawodach w Indianapolis Flo-Jo ustanowiła rekord świata czasem 10,49 sekundy. Jednak do dziś istnieją kontrowersje co do uznania tego rekordu. Tego dnia wiatr wiał całkiem mocno. Podczas biegu urządzenie pomiarowe wskazało, że jest bezwietrznie. Sam trener Al Joyner przyznał później, że jego podopiecznej rzeczywiście mógł pomóc wiatr. Rekord został uznany, choć z adnotacją, że wiatr prawdopodobnie przekraczał dopuszczalną normę. Nawet gdyby uznać, że rekordowy czas był wynikiem wspomagania przez wiatr, to i tak do Florence Griffith-Joyner należy najlepszy rezultat osiągnięty w dozwolonym limicie wiatrowym, wynoszący 10,54 sek. Taki rezultat uzyskała na igrzyskach olimpijskich w Seulu. I do dnia dzisiejszego żadna sportsmenka do tego rezultatu się nie zbliżyła.
REKLAMA
Królowa Olimpiady w 1988 roku
W czasie XXIII Olimpiady w Los Angeles w 1984 roku zdobyła srebrny medal w biegu na 200 metrów.
Największe sukcesy przyszły cztery lata później. XXIV Igrzyska Olimpijskie w Seulu w 1988 roku. Jechała jako główna faworytka. Wygrała bieg na 100 m z rezultatem niewiele gorszym od rekordu świata – 10,54 sekundy. Startowała także na dystansie 200 m. Już w biegu półfinałowym ustanowiła najlepszy wynik czasem 21,56. W finale ustanowiła nowy rekord świata czasem 21,34! Tak jak w biegu na 100 metrów jest on niepobity do dnia dzisiejszego.
Tak wspomina ten bieg jego naoczny świadek Artur Partyka, nasz skoczek wzwyż: „Oglądałem jej finałowy bieg na 200 metrów i to słynne 21,34. To było coś nieprawdopodobnego. Kiedy po latach na to patrzę, były to zwycięstwa odniesione z podobną dominacją i przewagą, jakimi charakteryzowały się pierwsze wielkie zwycięstwa Usaina Bolta. „Flo-Jo” była osobą, która przyciągała jednak uwagę nie tylko ze względu na niesamowite rezultaty, ale również na to, jak urokliwą była kobietą. Ona stworzyła pewną modę, która trwa do dziś. Ona trzydzieści lat temu naprawdę mocno wyprzedzała swoją epokę, a może nawet i dwie, jeśli chodzi o wygląd, pewną ekstrawagancję. Kawał postaci, kawał niesamowitej historii” (cytując za weszło.pl).
Zdobyła złoto w sztafecie 4 × 100. Wzięła również udział w sztafecie 4 × 400 m. Po raz pierwszy w karierze wystąpiła w tej konkurencji. I wywalczyła w niej srebrny medal.
REKLAMA
Tak wspominała to, co się stało po olimpiadzie: „Codziennie otrzymywałam po kilkaset listów. Rodzina pomagała mi to ogarnąć. Pamiętam czasy jak byłam dzieckiem i prosiłam sportowców o przysłanie zdjęcia z autografem. Pamiętam również tę radość, kiedy moja prośba została spełniona. Dzieci w listach opowiadały, że jestem ich największą inspiracją do działania. Bardzo się cieszę, że ktoś kiedykolwiek pomyślał o mnie w ten sposób” - cytując za legendysportu.pl
Bogini sportu prywatnie
Zaraz po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Korei Południowej postanowiła zakończyć karierę. Poświęciła się całkowicie rodzinie. W 1990 roku urodziła córeczkę Mary Ruth Joyner.
Zmarła niespodziewanie 21 września 1998 roku, w czasie snu. Powodem tej zdecydowanie przedwczesnej śmierci był atak padaczki. Miała 39 lat.
Wiele osób podejrzewało Flo-Jo o różnego rodzaju niesportowe zachowania. Nawet pojawiały się wypowiedzi, że stosowała doping. Tak podsumował te nieprzyjemne opinie jej mąż Al Joyner: „Kiedy pobiła pierwszy rekord, mówili, że pomógł jej wiatr. Później, kiedy zdobywała medale, że to przez sterydy. Wszystko z zazdrości”.
REKLAMA
- Tak się zdobywa najwyższe laury. 8 lat temu polscy siatkarze wygrali Ligę Światową
- Argentyna 1978: przerwany sen o mistrzostwie świata. Serca krwawiły, Deyna nie strzelił karnego
- Jagiellonia vs Legia. Był taki mecz, jeden z najlepszych w historii
- Tour de France: Lech Piasecki, jedyny polski lider "Wielkiej Pętli"
- Zidane kontra Materazzi, czyli słynny cios "z byczka" na mundialu w 2006 roku
AK
REKLAMA