"To było jawne łamanie konstytucji". Prezes PiS o blokujących majowy termin wyborów
- Wiem, że wybory powinny się odbyć nie później niż 75 dni przed końcem kadencji. To nie zostało dotrzymane na skutek działań, które według mnie powinny podlegać ocenie prawno-karnej, bo były w oczywisty sposób przekroczeniem uprawnień - stwierdził w Programie 1 Polskiego Radia były premier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
2020-07-19, 16:00
Pytany w Programie 1 Polskiego Radia o protesty wyborcze, które są składane do Sądu Najwyższego po zakończonych wyborach prezydenckich, również przez Platformę Obywatelską, która oceniła, że wybory odbyły się w terminie niekonstytucyjnym, Kaczyński odparł, że protesty są czymś normalnym po wyborach, natomiast - jak zaznaczył - "jaka będzie decyzja Sądu Najwyższego, to oczywiście nie ja o tym decyduję i nie mam na to żadnego wpływu".
Blokowanie wyborów
Powiązany Artykuł

Prezes PiS: po wakacjach będzie rekonstrukcja rządu, ale premier zostaje
- Ale biorąc pod uwagę przepisy prawa, bieg wydarzeń w ciągu ostatnich miesięcy, no i po prostu zwykły zdrowy rozsądek, to nie ma nawet cienia podstaw do tego, żeby te wybory uznać za niezgodne z prawem, doprowadzić do ich powtórzenia - ocenił prezes PiS.
Jak przyznał, "wiem o tym, że wybory powinny się odbyć nie później niż 75 dni przed końcem kadencji, to nie zostało dotrzymane".
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
- To nie zostało dotrzymane na skutek działań, które według mnie powinny podlegać ocenie karnej, prawno-karnej, bo były w oczywisty sposób przekroczeniem uprawnień i skądinąd godziły bezpośrednio w konstytucję. To były działania podejmowane przez tych, którzy wybory blokowali - ocenił. Prezes PiS wskazał w tym kontekście przede wszystkim na samorządy, w tym samorządy wielkich miast oraz stowarzyszenia samorządowe.
- "To jest farsa". Dr Teluk o zapowiedzi budowania ruchu obywatelskiego przez Trzaskowskiego
- "To Koalicja Obywatelska z Platformą w środku". Michał Kolanko o ruchu Rafała Trzaskowskiego
- To było jawne łamanie konstytucji. To był główny powód, dla którego te wybory nie odbyły się w terminie do 23 maja, bo to był taki ostatni termin sensu stricto konstytucyjny. Później działaliśmy już w stanie wyższej konieczności i musieliśmy brać pod uwagę taką sytuację, która mogłaby się wydarzyć, gdyby wybory były później niż 28 czerwca i 12 lipca, to znaczy sytuację, w której 6 sierpnia urząd prezydenta Rzeczypospolitej nie zostałby obsadzony, i nie byłoby podstaw prawnych do tego, żeby tymczasowo te obowiązki przejął marszałek Sejmu - zaznaczył. Jak dodał, "oczywiście tym bardziej nie było najmniejszych podstaw prawnych, żeby przejął te obowiązki marszałek Senatu".
Ocena prawna działań samorządów
Powiązany Artykuł

Prezes PiS potwierdza: dojdzie do repolonizacji mediów. Wskazał także termin
- I w tym świetle musi to także oceniać Sądu Najwyższy. Dla mnie, nie tyle może sama sentencja orzeczenia Sądu Najwyższego, ale uzasadnienie, powinno zawierać także jasną ocenę prawną działań samorządów, bo ona może być tylko i wyłącznie oceną bardzo surową - ocenił.
REKLAMA
Kaczyński zaznaczył, że nie wie, czy tak się stanie, jednak przyznał, że według niego, "taki wytyk samorządom" ze strony SN powinien być.
- Uważam, że Sąd Najwyższy, jeżeli rzeczywiście chce być Sądem Najwyższym z prawdziwego zdarzenia, rzeczywiście najwyższą instancją, pomijając innego rodzaju instancję, jaką jest Trybunał Konstytucyjny, to wtedy powinien jednak taki wytyk samorządom tutaj uczynić - powiedział lider PiS. Jak zastrzegł, "to jest moje zdanie, jako obywatela Rzeczypospolitej, a nie coś, co może mieć jakikolwiek wpływ na orzeczenia sądu".
paw/
REKLAMA