Nawet tysiąc euro grzywny. Surowe kary za brak maseczki na południu Włoch
Do 1000 euro kary za brak maseczki w miejscu zamkniętym, gdzie jej noszenie jest konieczne, zatrzymywanie środków transportu, czyli autobusów i pociągów, jeśli nie ma jej nawet jeden pasażer - te surowe przepisy wprowadziły władze regionu Kampania na południu Włoch.
2020-07-25, 07:47
Powiązany Artykuł
Koronawirus stosuje kamuflaż, żeby komórki go nie rozpoznały. Nowe informacje amerykańskich naukowców
Rozporządzenie zaostrzające zasady reżimu sanitarnego w czasie pandemii koronawirusa podpisał gubernator regionu Vincenzo De Luca. W ostatnich miesiącach ten wyrazisty polityk z Neapolu zasłynął z ostrej walki z tymi, którzy nie przestrzegają wymogu dystansu społecznego i nie noszą maseczek.
- Ekspert: powstała aplikacja do walki z koronawirusem
- "Wszystko jest w naszych rękach". Władze zachęcają do korzystania z aplikacji ProteGO Safe
W tych dniach nazwał on "idiotami" i "kretynami" tych młodych ludzi, którzy piją z tych samych szklanek i nie noszą maseczek tam, gdzie powstają duże skupiska.
REKLAMA
Rosną obawy przed drugą falą epidemii
De Luca zarządził, że pasażer środka transportu bez maseczki ma zostać z niego wyprowadzony i ukarany grzywną. Ponadto nakazał siłom porządkowym prowadzenie rygorystycznych kontroli we wszystkich miejscach, gdzie gromadzą się ludzie i gdzie dochodzi do łamania przepisów.
Inny przepis umożliwia zaś zamknięcie na 30 dni sklepu, baru czy innej placówki, w której maseczki nie noszą właściciele, personel bądź klienci.
W Kampanii, jak się zauważa, rosną obawy przed drugą falą epidemii; po pierwszej, stosunkowo łagodnej. Obecne zaniepokojenie wiąże się z wyraźnym rozluźnieniem dyscypliny zwłaszcza wśród młodzieży, prowadzącej życie nocne w lokalach i pod gołym niebem.
dn
REKLAMA