Spowodował wypadek, w którym zginęły cztery osoby. Jest wyrok sądu ws. młodego kierowcy
Na karę sześciu lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 25-letniego Adriana G. Mężczyzna spowodował wypadek, w którym zginęły cztery osoby. Auto, którym kierował, wjechało w zakręt z prędkością ok. 150 km/h i zderzyło się z innym samochodem.
2020-07-27, 17:19
Powiązany Artykuł
O wyroku sądu, który zapadł w ub. środę, poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła.
Wyrok jest prawomocny.
W październiku 2019 r. Sąd Rejonowy w Kwidzynie (Pomorskie) skazał Adriana G. na karę ośmiu lat więzienia. Ponadto, czworgu oskarżycielom posiłkowym, bliskim ofiar, Adrian G. ma zapłacić po 10 tys. zł zadośćuczynienia. Apelację od wyroku wniósł obrońca oskarżonego.
- Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Kwidzynie o tyle, że z opisu czynu przypisanego oskarżonemu wyeliminował zamiar umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób oraz obniżył wymierzoną karę z ośmiu lat do sześciu lat pozbawienia wolności - podał Zioła.
REKLAMA
Do tragedii doszło 28 grudnia 2017 r. w Raniewie w gminie Prabuty (Pomorskie). Oskarżony jechał BMW drogą wojewódzką nr 521. Według prokuratury, auto w pewnym momencie pędziło nawet ponad 200 km/h. Gdy wjeżdżało w zakręt, gdzie doszło do wypadku, jego prędkość wynosiła co najmniej 150 km/h.
Powiązany Artykuł
Jechali z pogrzebu
Na zakręcie BMW kierowane przez Adriana G. zjechało na przeciwny pas ruchu i zderzyło się z jadącym z naprzeciwka renault scenic, którym podróżowały dwie starsze pary, wracające z pogrzebu. Wszyscy czterej pasażerowie renault zginęli na miejscu.
Wraz z Adrianem G. w BMW jechali także jego dwaj bracia w wieku 28 lat i 33 lat. Obaj doznali obrażeń: 28-latek szczególnie ciężkich.
W trakcie śledztwa oskarżony przyznał się do winy. Wyjaśniał prokuratorom, że chciał sprawdzić "w ile samochód dobija do setki", a gdy się rozpędził, "nie kontrolował już prędkościomierza". Adrian G. miał prawo jazdy od czterech lat.
REKLAMA
BMW należało do prywatnego przedsiębiorcy - pracodawcy 33-latka. Mężczyzna zabrał samochód bez wiedzy właściciela. Prokuratura skierowała w tej sprawie do kwidzyńskiego sądu osobny akt oskarżenia przeciwko bratu Adriana G.
pkur
REKLAMA