Zakłócali Marsz Powstania, rzucali w uczestników plastikowymi butelkami. Interweniowała policja
Policjanci musieli usunąć sprzed pomnika Powstania Warszawskiego kilka osób, które usiadły w miejscu przewidzianym dla Marszu Powstania Warszawskiego i nie reagowały na polecenia organizatora.
2020-08-01, 21:30
Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe pod hasłem "Niemieckie zbrodnie nierozliczone" wyruszył z Ronda Dmowskiego w stronę pomnika przy pl. Krasińskich krótko po Godzinie "W". Gdy manifestacja dotarła do celu, przed pomnikiem siedziało kilka osób z białymi różami. Organizator polecił im opuścić miejsce zgromadzenia.
Powiązany Artykuł
Godzina "W" na zdjęciach. Tak Warszawa oddała hołd powstańcom [GALERIA]
- Z uwagi na brak reakcji organizator skorzystał ze swoich uprawnień wynikających z prawa o zgromadzeniach i zwrócił się z prośba do policji. Na miejsce skierowano Zespól Antykonfilktowy Policji. Osoby, które nie chciały opuścić miejsca zgromadzenia zostały wyniesione - przekazał rzecznik Komendy Społecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
- Prezydent: to szczególny dzień nie tylko dla warszawiaków, ale dla wszystkich Polaków
- "Życie się toczyło, były śluby, ludzie się kochali". Wspomina Janusz Walendzik ps. "Czarny"
Akcja LGBT
Wcześniej w czasie przemarszu na wysokości ulicy Foksal kilka osób wywiesiło baner z hasłem "Powstań przeciwko faszyzmowi" oraz "Feminizm nie faszyzm", natomiast na balkonie naprzeciwko rozwieszono tęczową flagę, a w oknie pojawił ubrany na czerwono mężczyzna w peruce i slipkach.
REKLAMA
W uczestników patriotycznej demonstracji ku czci powstańców rzucano plastikowymi butelkami.
Poza tymi incydentami, jak przekazał nadkom. Marczak, uroczystości upamiętniające 76 rocznicę bohaterskiego zrywu przebiegają spokojnie. Rzecznik KSP zaznaczył, że ostatnie wydarzenia zakończa się późnym wieczorem i dopiero wtedy policja będzie mogła podsumować dzień.
jp
REKLAMA
REKLAMA