Tysiące osób ewakuowanych, 13 ofiar śmiertelnych. Powodzie w Korei Południowej
Ponad tysiąc osób ewakuowanych, 13 zgonów i kilkanaście zaginień - to efekty ulewnego deszczu i powodzi, które od kilku dni przechodzą przez Koreę Południową.
2020-08-04, 09:36
Powiązany Artykuł
Część ofiar to kierowcy i pasażerowie samochodów, których pojazdy albo zostały porwane przez wodę, albo wpadły w osuwiska ziemi, a część to osoby, które przebywały w domach lub zakładach pracy, a które nawiedziły powodzie.
Według urzędników woda zalała ponad 5 tysięcy hektarów terenów uprawnych, a także szereg głównych dróg, mostów, linii kolejowych, czy zbiorników wodnych. Ucierpiały także domy i zakłady pracy oraz magazyny, obory i inne budynki rolnicze. Łącznie to niespełna 3 tysiące obiektów - zarówno prywatnych, jak i publicznych. Z ruchu wyłączono część dróg, a także linii kolejowych, zamknięto niektóre parki i przejścia podziemne.
Zaangażowanie służb mundurowych
Prezydent kraju Mun Jae-in wezwał wszystkie władze krajowe i regionalne do "dołożenia wszelkich starań, aby zapobiec dalszym śmierciom". W sprawie ulew i powodzi prezydent zwołał nadzwyczajne spotkanie. Ze skutkami niekorzystnej pogody walczą tysiące policjantów, strażaków, robotników i ochotników.
Silne opady deszczu nie opuszczą Korei Południowej, a zwłaszcza jej centralnych regionów, do końca tygodnia. Kraj znajduje się pod wpływem Tajfunu Hagupit. Spodziewane są także silny wiatr i burze. Rodzić one będą osuwiska i powodzie błyskawiczne.
REKLAMA
pkur
REKLAMA