USA: miliony dolarów za pomoc w walce z ingerencją w wybory
- Stany Zjednoczone oferują 10 milionów dolarów za pomoc w identyfikacji każdego, kto na polecenie lub pod kontrolą obcego rządu ingeruje w wybory w USA - poinformował szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo na konferencji prasowej.
2020-08-06, 03:14
W swym komunikacie Departament Stanu sprecyzował, że chodzi o pomoc w identyfikacji lub lokalizacji podejrzanego, który "poprzez nielegalne działania w cyberprzestrzeni" ingeruje w listopadowe wybory prezydenckie w USA.
Powiązany Artykuł

Pompeo do Ławrowa: ingerencja w wybory spotka się z odwetem
Amerykański resort spraw zagranicznych zachęca tych wszystkich, którzy mają informacje o zagranicznej ingerencji w amerykańskie wybory, do kontaktu z rządem USA lub najbliższą ambasadą Stanów Zjednoczonych.
Wywiad ostrzegał o ingerencji w kampanię
W ubiegłym miesiącu liderzy Partii Demokratycznej w Kongresie USA oświadczyli, że są "bardzo zaniepokojeni" kampanią dezinformacji sterowaną z zagranicy, która, jak podkreślili, ma na celu wywarcie wpływu na wybory prezydenckie 3 listopada.
REKLAMA
Jak pisze AFP, amerykańskie służby wywiadowcze oskarżyły Rosję o ingerowanie w wybory prezydenckie w 2016 roku, w tym wykorzystywanie hakerów i masowe kampanie w mediach społecznościowych w celu promowania kandydatury Donalda Trumpa i dyskredytacji jego rywalki, Hillary Clinton, czemu Moskwa stanowczo zaprzeczyła.
- Ekspert: Rosja miała wpływ na wyniki wyborów prezydenckich w USA
- Rosjanie oskarżeni o ingerencję w wybory USA. Jakie będą konsekwencje?
W lutym przedstawiciele wywiadu USA poinformowali o ingerencji Rosji w kampanię wyborczą w 2020 roku.
mbl
REKLAMA
REKLAMA