"Łukaszenka dąży do siłowego rozwiązania konfliktu". Niezależne białoruskie media o sytuacji w kraju
Niezależne białoruskie media piszą, że prezydent Alaksandr Łukaszenka dąży do siłowego rozwiązania konfliktu. Działa według zasady "ludzie mogą mnie nie lubić, ale niech się boją".
2020-08-20, 08:14
Gazeta internetowa "Nawiny" zauważa, że jeszcze kilka dni temu prezydent Łukaszenka wyglądał na zagubionego, gdy spotkał się z robotnikami w Mińsku, a ci zaczęli skandować "odejdź". Tymczasem wczoraj na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa obiecał zrobić porządek w kraju.
Powiązany Artykuł
Białoruski publicysta: robotnicy są pełni gniewu, jak Polacy w PRL. Wiedzą, że to Łukaszenka dał rozkaz bicia ich dzieci
W środę OMON rozpędził demonstrujących przed bramą mińskich zakładów traktorowych, a milicja zajęła Teatr Narodowy, którego pracownicy zastrajkowali. Autor publikacji pisze, że wszędzie są naciski na robotników, aby nie strajkowali. I chociaż w wielu fabrykach jest niespokojnie, część strajkujących robotników przystąpiła do pracy.
Czytaj także:
- Łukaszenka: nigdy nie zrobię czegoś pod presją, nie będzie nowych wyborów na Białorusi
- Łukaszenka wygwizdany na wiecu. "Możecie krzyczeć, ile chcecie"
Komentator Waler Karbalewicz stwierdza w artykule, że "władze spostrzegły słabość protestujących", którym nie udało się zorganizować ogólnonarodowego strajku. Tymczasem prezydent Łukaszenka nie lubi wyczekiwać na samoistne wygaśnięcie protestów i przechodzi do kontrnatarcia. "Tej ofensywie społeczeństwo może jedynie przeciwstawić się poprzez organizację masowych akcji protestu, w tym strajków - ocenił Waler Karbalewicz.
pg
REKLAMA
REKLAMA