Były detektyw Krzysztof R. stanie przed sądem. Oskarżenia o działanie bez licencji
Były detektyw Krzysztof R. stanie przed łódzkim sądem. Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie zamierza oskarżyć popularnego śledczego o prowadzenie działalności detektywistycznej bez wymaganej licencji. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
2020-09-03, 12:01
- Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie skierowała do sądu akt oskarżenie przeciwko Krzysztofowi R. za czyn z art. 46 ust. 2 ustawy o usługach detektywistycznych. Konkretnie o prowadzenie działalności detektywistycznej bez wymaganej licencji, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch – poinformował Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Powiązany Artykuł

Policyjny pościg za kradzionym BMW. Zatrzymany był pod wpływem alkoholu i narkotyków
Dodał, że postawiony byłemu detektywowi zarzut dotyczy prowadzenia działalności bez licencji w jednej sprawie, którą objęte było postępowanie. Według "Dziennika Łódzkiego" chodzi o sprawę śledzenia w Łodzi oszustki podającej się za sędzię.
W kwietniu ubiegłego roku R. doprowadził do zatrzymania na jednym z łódzkich osiedli 41-letniej łodzianki, która według byłego detektywa wyłudzała pieniądze od swoich ofiar, podając się za sędzię oraz powołując na wpływy w urzędach.
- Lubelskie: kobieta zgłosiła kradzież auta, ale okazało się, że... nie zaciągnęła hamulca ręcznego
- Zuchwała kradzież w Andrychowie. Zabrał znajomemu kilkaset złotych i w dwie godziny przepił znaczną część łupu
Wyjaśnienia Krzysztofa R.
Jak podaje gazeta, R. twierdzi, że jest niewinny i nie złamał przepisów. W cytowanej wypowiedzi b. detektyw tłumaczy, że w czasie akcji, która doprowadziła do zatrzymania kobiety, jadąc za nią autem, znajdował się w gronie osób mających licencje detektywistyczne.
O prowadzonym pościgu miał też na bieżąco informować policję i - jak przekonuje - działał pro publico bono. Śledczy w toku postępowania ustalili, że wszystkie czynności w tej sprawie były nadzorowane i zlecone przez R.
W ich opinii nie doszło do obywatelskiego zatrzymania, a kobieta była przez R. śledzona, czego bez wymaganej licencji robić nie wolno. Rozprawa będzie toczyła się przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia.
kad
REKLAMA
REKLAMA