Biskupi wypowiedzą się w sprawie krzyża

2010-08-25, 13:12

Biskupi wypowiedzą się w sprawie krzyża
Krzyż przed Pałacem Prezydenckim i grono jego "obrońców" (lipiec 2010). Foto: fot. Sylwia Mróz/PR

Hierarchowie zgromadzeni na Jasnej Górze mają przyjąć stanowisko ws. krzyża przed Pałacem Prezydenckim.

Hierarchowie zgromadzeni w środę na Jasnej Górze na pierwszej sesji Rady Biskupów Diecezjalnych mają przyjąć stanowisko w sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim - poinformował rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch.

"Sądzę, że to prawdopodobieństwo graniczy z pewnością, że takie stanowisko będzie w komunikacie, jaki zostanie ogłoszony po tej sesji biskupów diecezjalnych i sądzę nawet, że to będzie większa część tego dokumentu, który ukaże się dzisiaj późnym popołudniem" - powiedział ks. Kloch podczas spotkania z dziennikarzami.

Pytany, czy potrzebne jest kolejne stanowisko w tej sprawie, ks. Kloch odpowiedział, że ciągle nie jest rozwiązany spór, więc trzeba rozmawiać. "Skoro trzeba dyskutować i szukać dróg rozwiązania, to też biskupi włączają się jako jedna ze stron w to zagadnienie; stron w tym sensie, że rzecz dotyczy symbolu chrześcijańskiego" - zaznaczył.

Ks. Kloch przypomniał, że w próby zakończenia konfliktu włączył się już wcześniej metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz oraz prezydium Konferencji Episkopatu Polski. "To też było oświadczenie bez precedensu, bo wydane wspólnie z biskupem miejsca (abp. Nyczem - PAP)" - dodał rzecznik. "Dokument, który ma zostać przyjęty w środę, będzie swoistym rozwinięciem tamtych komunikatów" - wyjaśnił.

Dziennikarze pytali ks. Klocha, czy jego zdaniem stanowisko biskupów może zakończyć spór wokół krzyża. "To są prośby pod adresem ludzi modlących się pod krzyżem (...) To będzie kolejna próba, kolejna prośba i wspólne zastanawianie się, jak problem rozwiązać" - odpowiedział.

REKLAMA

Rzecznik Episkopatu wskazał, że jest kilka stron tego konfliktu i nawet "mocna prośba biskupów może być potraktowana tak albo inaczej". "Właśnie wielostronność oraz bardzo mocny, zasadniczy rys polityczny - nie religijny - jest tutaj dość istotny, powiedziałbym - najistotniejszy" - ocenił.

"Chrystus zaprasza, aby wziąć swój krzyż"

O krzyż na Krakowskim Przedmieściu dziennikarze pytali także udających się na sesję Rady biskupów. Metropolita lubelski abp Józef Życiński podkreślił, że krzyż jest "znakiem Chrystusowej miłości do nas i nie może być traktowany marginesowo, w sposób uzależniony od reakcji jakiejś niewielkiej grupki osób, która w dodatku o sługach krzyża, jakimi są kapłani, mówi per +księżyna+". "Ten styl jest zaprzeczeniem stylu, który Chrystus objawił w tajemnicy krzyża" - podkreślił.

Przyznał, że sprawa krzyża na Krakowskim Przedmieściu jest niezwykle skomplikowana. "Nie łudźmy się, że w odniesieniu do grona osób, reagujących emocjonalnie, istnieją proste rozwiązania" - powiedział.

Metropolita ocenił też, że nie należy wyciągać wniosków na temat całego społeczeństwa na podstawie zachowania kilkudziesięciu osób. "To nie jest społeczeństwo polskie, nie generalizujmy, bo od razu powiemy, że to naród wypowiadał się przez kogoś, kto czuje się bardzo usatysfakcjonowany, że udziela wywiadu" - podkreślił arcybiskup.

REKLAMA

Biskup łomżyński Stanisław Stefanek ocenił natomiast, że najważniejszą sprawą jest naśladowanie Chrystusa - który "zaprasza, aby wziąć swój krzyż i pójść za Nim" - a nie wydarzenia, które "ubierane są w zupełnie dziwne komentarze, dla nas na pewno zaskakujące".

"Cały problem polega na tym, że zaproszenie do niesienia krzyża nie zawsze budzi entuzjazm u wielu ludzi i zawsze znajdzie się powód, dla którego ten krzyż jest albo niewygodny, albo nie w tym miejscu, albo nieestetyczny, albo za duży, albo za mały" - powiedział biskup. "Tu chodzi o ten krzyż, o którym Chrystus mówi, żeby wziąć na siebie, ten nasz, życiowy i pójść za nim" - dodał.

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej