17 września 1939. Sowieci wbijają Polsce nóż w plecy

- 17 września w środku nocy otrzymałem telefon z sekretariatu wicekomisarza z zawiadomieniem, że pragnie mi on przekazać ważne oświadczenie rządu sowieckiego i zapytuje, czy mógłbym przybyć do niego o 3.00 rano - wspominał Wacław Grzybowski, ambasador RP w Moskwie.

2022-09-17, 06:00

17 września 1939. Sowieci wbijają Polsce nóż w plecy
Wojskowi niemieccy i rosyjscy. Foto: Wikimedia/domena publiczna

Powiązany Artykuł

Agresja sowiecka. 17 września 1939- zobacz serwis specjalny

Nóż w plecy

Na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Wacław Grzybowski, ambasador II RP w Moskwie w 1939 roku, wspominał tragiczny dzień.

- 17 września w środku nocy otrzymałem telefon z sekretariatu wicekomisarza z zawiadomieniem, że pragnie mi on przekazać ważne oświadczenie rządu sowieckiego i zapytuje, czy mógłbym przybyć do niego o 3.00 rano - wspominał Wacław Grzybowski, ambasador RP w Moskwie.

Dalej mówił: - Byłem przygotowany na złe wiadomości, ale te, które na mnie czekały, były jeszcze gorsze. Odczytano mi tekst noty Mołotowa mówiącej, że państwo polskie przestało istnieć, wobec czego rząd sowiecki nakazał swym wojskom przekroczyć granicę Polski. Zaprotestowałem gwałtownie przeciwko kłamstwu i kategorycznie odmówiłem przyjęcia noty. Gdy opuszczałem gabinet była godzina 4.30. O 5.00 wojska sowieckie wtargnęły na terytorium Polski. 

17 września 1939 roku o godzinie 5 rano Armia Czerwona przekroczyła wschodnią granicę Rzeczpospolitej. Dwie godziny później Radio Moskwa rozpoczęło nadawanie tekstu noty sowieckiej. W przemówieniu radiowym Wiaczesława Mołotowa znalazły się m.in takie słowa: "Nie ma już Warszawy jako stolicy państwa polskiego. Nikt nie wie o miejscu pobytu polskiego rządu. [...] Rząd wyraża mocną pewność, że nasza robotniczo-włościańska Armia Czerwona wykaże i tym razem swoją potęgę bojową, uświadomienie oraz dyscyplinę oraz że wykonując swoje wielkie wyzwoleńcze działanie, okryje siebie nowymi wyczynami, bohaterstwem i sławą".

REKLAMA

Cynizm Stalina

Stalin dobrze wiedział, że Zachód nie ruszy na pomoc Polsce. - Z kolei Zachód wiedział, że Stalin wyruszy na pomoc Hitlerowi - powiedział w Polskim Radiu prof. Paweł Wieczorkiewicz. - Stali czekał z decyzją na potwierdzenie inercji Francji, potem ruszył na Polskę.

W wyniku agresji radzieckiej zaginęło bez wieści lub było zamordowanych strzałem w tył głowy około 14.500 polskich oficerów. Blisko 3 miliony Polaków wywieziono do łagrów, z czego milion pięćset tysięcy zmarło z głodu i wycieńczenia.

im

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej