Sejm skierował do dalszych prac projekty zmian w prawie o ochronie zwierząt
W środę przed godziną 19 zakończyła się w Sejmie debata nad projektami zmian w ustawie autorstwa PiS i KO o ochronie zwierząt. Posłowie skierowali je do dalszych prac. Teraz zajmie się nimi sejmowa komisja rolnictwa i rozwoju wsi.
2020-09-16, 19:39
Wcześniej posłowie nie zgodzili się na odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Wniosek taki złożył Krzysztof Bosak z Konfederacji. Wniosek Konfederacji o odrzucenie projektu poparło 63 posłów, przeciw zagłosowało 339, 18 posłów wstrzymało się od głosu.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Sejm skierował do dalszych prac projekty zmian w prawie o ochronie zwierząt
Wniosek ws. odrzucenia projektu
Za odrzuceniem projektu PiS głosowali m.in. wszyscy posłowie z Solidarnej Polski, w tym: Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Zbigniew Ziobro, Michał Woś, z Porozumienia Andrzej Sośnierz, z PiS m.in. Anna Cicholska, Zbigniew Dolata, Jan Duda, Teresa Glenc, Mariusz Gosek, Agnieszka Górska, Maciej Górski, Teresa Hałas, z PSL m.in. Marek Sawicki, Stanisław Tyszka oraz cały klub Konfederacji.
Krzysztof Bosak w trakcie sejmowej debaty nazwał projekt PiS "gniotem". Zdaniem polityka, zaproponowane prawo jest "szkodliwym, antypolskim, antywolnościowym, antyrolniczym i antyhodowlanym". - Projekt nie dotyczy tylko smyczy, łańcuchów czy zwierząt futerkowych (...). Dotyczy całego rynku mięsa - zwracał uwagę.
Bosak wskazywał też, że epidemia koronawirusa spowodowała w branży mięsnej spadek zamówień, co obniżyło rentowność produkcji. Przekonywał, że proponowane zmiany "dobiją" polskie hodowle, które przez epidemię koronawirusa znalazły się w kryzysie. - Cała branża jest w szoku. Opamiętajcie się - apelował do posłów Krzysztof Bosak.
REKLAMA
Puda: to branża schyłkowa
Sprawozdawca projektu PiS poseł Grzegorz Puda zwracał z kolei uwagę, że nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt ma trzy cele: edukacyjny, gospodarczy i wychowawczy. Wskazywał, że według danych GUS w Polsce funkcjonuje 438 ferm futrzarskich, a od 2012 r. ich liczba systematycznie spada.
Odnosząc się do rynku pracy w przemyśle futrzarskim, uzasadniał, że według danych ZUS ta branża zatrudnia 846 osób. - Liczby te dobitnie pokazują, że mamy do czynienia z branżą schyłkową - ocenił.
Posłowie poparli z kolei wniosek o skierowanie projektu autorstwa KO do komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Za opowiedziało się 404 posłów, przeciw było 7, zaś 9 wstrzymało się od głosu.
Posiedzenie komisji rolnictwa i rozwoju wsi odbędzie się jeszcze w środę późnym wieczorem.
REKLAMA
Dwie ustawy trafiły do komisji
W środę po południu Sejm rozpoczął prace nad projektami zmian w ustawie, autorstwa PiS oraz KO o ochronie zwierząt. Projekt nazwany "Piątką dla zwierząt", przygotowany przez Forum Młodych PiS, przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt na futra. Zmiany mają ograniczyć też ubój rytualny i zwiększyć kontrolę nad schroniskami dla zwierząt.
Posłuchaj
- "Istnieje w tej sprawie dość duży consensus". Karnowski o zakazie hodowli zwierząt futerkowych
- "Ma na celu wygaszenie polskiego rolnictwa". Poseł PSL o "piątce dla zwierząt"
Powiązany Artykuł
"Przesadza i dramatyzuje". Szef klubu PiS skomentował list Ardanowskiego ws. "Piątki dla zwierząt"
Drugi projekt przygotowali politycy Koalicji Obywatelskiej. Jej posłowie proponują zakaz pokazywania zwierząt w cyrkach. W poselski projekt wpisano też świadczenia dla opiekunów zajmujących się zwierzętami wycofywanymi ze służby - np. policyjnej czy ratowniczej.
Szczegóły projektu PiS
Projekt PiS zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
REKLAMA
Nowe prawo ma zakazać również trzymania zwierząt domowych na uwięzi na stałe oraz używania kolczatek, zaś w przypadku tymczasowego uwiązania długość uwięzi musi wynosić min. 6 m i zapewniać zwierzęciu korzystanie z powierzchni co najmniej 20 mkw.
W projekcie znalazł się również zapis dotyczący utworzenia Rady ds. zwierząt przy ministrze właściwym do spraw administracji publicznej. W jej skład mają wchodzić przedstawiciele stowarzyszeń ochrony zwierząt, schronisk, instytucji naukowych, lekarze weterynarii oraz hodowcy. Organ ma składać roczne sprawozdania na temat dobrostanu zwierząt.
Spór wewnątrz rządu
Uwagi w związku z pracami nad projektem dotyczącym ochrony zwierząt przekazał kierownictwu PiS i parlamentarzystom minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Wskazał, że to ustawa o ochronie zwierząt może mieć ogromny wpływ na kondycję polskiego rolnictwa.
Polityk Porozumienia, europoseł Adam Bielan oświadczył, że Porozumienie nie zajęło jeszcze stanowiska ws. projektu ustawy o ochronie zwierząt. Podobnie wypowiedział poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Jak poinformował, "w sprawie ustawy o ochrony zwierząt jeszcze nie podjęliśmy decyzji". - Po 12 lipca pan minister Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska komunikuje, że podstawowym naszym zobowiązaniem jest zobowiązanie wobec naszych wyborców, a więc także kwestia szacunku dla polskiej wsi - podkreślił Kowalski.
REKLAMA
- "Piątka dla zwierząt" w Sejmie. Dr Onasz: to również sprawa polityczna
- Zakaz hodowli na futra i trzymania zwierząt na łańcuchu. Zobacz, jak Polacy ocenili projekt PiS
W środę wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) podkreślał, że "w klubie obowiązuje dyscyplina". - Przypuszczam, że wszyscy posłowie zagłosują za ustawą - dodał Terlecki.
Komentarze opozycji
We wtorek szef PO Borys Budka zapowiedział, że klub Koalicji Obywatelskiej poprze projekt PiS zmian w ustawie o ochronie zwierząt, ale zaproponuje do niego szereg poprawek. Jak poinformował, poprawki będą dotyczyły wsparcia dla branż, których ewentualnie dotkną planowane ograniczenia. Kolejne poprawki mają zmierzać do uzupełnienia projektu PiS o rozwiązania prawne - chodzi m.in. o obowiązkowe czipowanie zwierząt domowych i tworzenie ich rejestrów, co miałoby ograniczyć zjawisko bezdomności np. psów i kotów.
Dariusz Joński (KO) zapowiedział, że złoży poprawkę, aby na drodze do Morskiego Oka nie były wykorzystywane konie; zaproponuje wprowadzenie np. meleksów elektrycznych.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Nieliczna grupa bardzo wpływowych ludzi". Publicyści o branży futrzarskiej
Pozytywnie o projekcie PiS wypowiadali się także politycy Lewicy. Poseł Andrzej Rozenek podkreślił, że "to temat, który wszystkim obrońcom praw zwierząt leży na sercu od bardzo dawna". - Jeszcze w VII kadencji Sejmu walczyliśmy o zakaz chowu futerkowego i o zakaz uboju rytualnego. Wtedy udało się ponad podziałami politycznymi osiągnąć konsensus i na rok został zakazany ubój rytualny - dodał.
Krytyka PSL i Konfederacji
Z kolei PSL zapowiedziało szereg poprawek do projektu PiS. Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że popiera rozwiązania zmierzające do poprawy dobrostanu zwierząt, np. zakaz trzymania psów na łańcuchu. Przeciwny jest jednak pomysłom zmierzającym m.in. do ograniczenia tzw. uboju rytualnego, którymi - jak to ocenił - prezes Jarosław Kaczyński "dał w twarz polskiemu rolnikowi".
Natomiast posłowie koła Konfederacji oświadczyli, że nie poprą projektu ustawy. Zdaniem posłów tego ugrupowania projekt uderza w polskie rolnictwo, eksport i w konsumentów, bo ceny mięsa mogą wzrosnąć. Według wiceszefa koła Konfederacji Krzysztofa Bosaka, PiS "postanowiło zaskoczyć wszystkich" i z nikim go nie konsultowało.
jmo
REKLAMA
REKLAMA