Uchylono immunitet wrocławskiej prokurator. Prokuratura postawi jej korupcyjne zarzuty

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet wrocławskiej prokurator podejrzewanej w związku z aferą korupcyjną. Sąd Najwyższy nie wyraził jednak zgody na aresztowanie kobiety.

2020-10-09, 09:59

Uchylono immunitet wrocławskiej prokurator. Prokuratura postawi jej korupcyjne zarzuty
Siedziba Sądu Najwyższego. Foto: shutterstock.com/BOKEH STOCK

Chodzi o byłą szefową Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki Zachód prokurator Annę M. Jak donosiła w 2019 r. "Gazeta Wyborcza", sprawa ma związek z aferą korupcyjną, w której zarzuty usłyszało już m.in. dwoje wrocławskich adwokatów i były senator. Prawnicy są podejrzani o powoływanie się na wpływy w prokuraturze w zamian za obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 50 tys. zł. oraz obietnicy udzielenia korzyści majątkowej prokuratorce.

Powiązany Artykuł

Zbigniew Ziobro pap 1200.jpg
"Będzie odebrany jako legalizacja korupcji". Ziobro zapowiada kasację od wyroku ws. b. prokurator


Prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie zamierzają postawić prok. Annie M. zarzuty korupcyjne. W celu skutecznego przedstawienia zarzutów i ewentualnego zatrzymania śledczej należy prawomocnie uchylić jej immunitet. W grudniu 2019 r. sąd dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym nieprawomocnie uchylił immunitet prokurator. Na to postanowienie złożone zostało zażalenie.

Jak przekazał Piotr Falkowski, Izba Dyscyplinarna SN rozpatrzyła zażalenia na orzeczenie sądu I instancji i utrzymała zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej wrocławskiej prokurator. Sąd nie wyraził jednak zgody na jej zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Falkowski wyjaśnił, że Sąd Najwyższy "nie dopatrzył się w tej sprawie ustawowych przesłanek zastosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego".

Czytaj także:


Jak podawała w ubiegłym roku w grudniu "Gazeta Wyborcza", planowane wobec prokurator Anny M. zarzuty to efekt operacji CBA sprzed dekady. Służby nagrały wtedy rozmowy śledczej z dwójką wrocławskich adwokatów - Agnieszką G. i Ryszardem B. Stenogramy tych rozmów opublikowała w 2012 r. "Rzeczpospolita".

Jak wynika z nagrań, adwokaci mieli wykorzystać znajomość z prokurator, która w zamian za obietnicę łapówki miała pomóc w korzystnym załatwieniu sprawy jednego z klientów podsłuchanych adwokatów byłego senatora i burmistrza Świebodzic Jana W. Na podstawie m.in. tych stenogramów mężczyźnie przedstawiono zarzuty.

Jak podała "GW", były senator usłyszał zarzut kierowania udzieleniem korzyści majątkowej prokuratorowi w związku z pełnieniem przez niego wyżej wskazanej funkcji publicznej. Z kolei synowi b. polityka zarzucono wręczenie korzyści majątkowej prokuratorowi – w celu zapewnienia szybkiego załatwienia sprawy karnej z naruszeniem przepisów prawa.

REKLAMA

kb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej