"Wykorzystywane do wstępnej diagnostyki osób z objawami COVID-19". Wiceminister zdrowia o testach antygenowych

Testy antygenowe wykorzystuje się do wstępnej diagnostyki osób potencjalnie zakażonych koronawirusem mających objawy, u osób bez objawów nie dają one wiarygodnego wyniku. Obecnie testuje się nimi pacjentów SOR-ów i izb przyjęć - wyjaśnił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

2020-10-10, 13:01

"Wykorzystywane do wstępnej diagnostyki osób z objawami COVID-19". Wiceminister zdrowia o testach antygenowych
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska (w środku). Foto: Twitter/MZ

Wiceminister zdrowia w rozmowie z PAP przypomniał, że testy antygenowe zostały w ostatnim czasie skierowane do największych izb przyjęć i wszystkich Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, których w Polsce jest 238.

Powiązany Artykuł

fogiel_radosław_ok.jpg
Radosław Fogiel: nie ma planów wprowadzenia drugiego lockdownu

"Trafiło tam 500 tys. Ponadto rozdysponowano też blisko 300 aparatów do odczytu tych testów" - powiedział.

Wiceminister odnosząc się do stopnia wiarygodności wyników tych testów powiedział, że służą one przede wszystkim do badania pacjentów objawowych.

- Testy antygenowe wykonuje się tylko u osób z objawami, które trafiają w te miejsca. Wtedy jego skuteczność jest duża. Dokładną instrukcję w tej sprawie przekazaliśmy wraz z testami - zaznaczył.

Czytaj również:

Równocześnie podkreślił, że najważniejszy jest odpowiedni dobór pacjenta. - Jeśli to robimy przesiewowo u każdego pacjenta, to te testy nie sprawdzą się. Po prostu ilość wirusa, która jest badana jest tak mała, że u bezobjawowego pacjenta najczęściej nie jest on testem antygenowym wyłapywany – przekonywał.

REKLAMA

Szybki test, który daje wynik od kilkunastu do kilkudziesięciu minut

Jest też zalecenie, żeby u pacjenta mającego objawy z wynikiem dodatnim, poddanego badaniu testem antygenowym, potwierdzić badanie jeszcze testem genetycznym (techniką PCR).

- Na pewno dodatni wynik otrzymany z testu antygenowego daje nam sygnał, że trzeba pacjenta przewieźć do szpitala z oddziałem zakaźnym - podsumował wiceminister.

Wymaz do przeprowadzenia szybkiego testu antygenowego pobiera się z nosogardzieli. Badanie wykrywa białka wirusa, które stymulują organizm do wytwarzania przeciwciał przeciwko wirusowi. Nie wymaga ono wyskospecjalistycznej aparatury.

Jest to szybki test, który daje wynik od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Wykorzystywany jest do badania przesiewowego pacjentów z objawami, obecnie m.in. w SOR-ach i izbach przyjęć. Najczęściej potwierdza się go testem molekularnym, który wykrywa materiał genetyczny (RNA) wirusa i daje już praktycznie pewny wynik.

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej