Protesty na Białorusi. Ruszył marsz kobiet, akcję studentów rozpędził OMON
W Mińsku doszło do zatrzymań studentów. Zamierzali oni zorganizować swój protest równolegle do opozycyjnego marszu kobiet. Zwolennicy białoruskiej opozycji od 70 dni organizują demonstracje z żądaniem odejścia od władzy prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
2020-10-17, 13:11
Powiązany Artykuł

Białoruska opozycja z szansą na nagrodę im. Sacharowa. Znalazła się wśród nominowanych
Grupa białoruskich kobiet rozpoczęła marsz w południe z okolic centrum handlowego Dana Mall, położonego we wschodniej części miasta. Natomiast studenci zaczęli gromadzić się nieco później w pobliżu Placu Zwycięstwa, bliżej centrum miasta, gdzie znajduje się Uniwersytet Lingwistyczny.
Posłuchaj
W okolicy pobliskiego Pałacu Sztuki zaczęła się interwencja milicyjnego OMON-u. Zatrzymano co najmniej kilkunastu studentów i czworo dziennikarzy niezależnych mediów. Potem milicjanci kontynuowali zatrzymania na okolicznym parkingu, wyciągając ludzi prosto z samochodów.
Tymczasem marsz kobiet na razie trwa. Panie idą z kwiatami i historycznymi biało-czerwono -białymi flagami. Wielu przejeżdżających kierowców na znak solidarności naciska klaksony w swoich autach.
REKLAMA
- Rosyjski biznesmen, który finansuje grupę Wagnera. UE nałożyła sankcje na "kucharza Putina"
- Odpowiedzialni za zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości. Putin na liście Human Rights Watch
dn
REKLAMA