"Z powodu wirusa HIV kończę dziś grę w Lakers" - tak Magic Johnson zakończył karierę

"Z powodu wirusa HIV, którym się zaraziłem, kończę dziś grę w Lakers". 7 listopada 1991 roku Magic Johnson wygłosił to oświadczenie. Całą swoją zawodową karierę związał z jednym klubem, Los Angeles Lakers. Był jednym z najlepszych koszykarzy świata.

2020-11-07, 04:55

"Z powodu wirusa HIV kończę dziś grę w Lakers" - tak Magic Johnson zakończył karierę
  • Lata osiemdziesiąte w koszykówce amerykańskiej to pojedynek Magic Johnson kontra Larry Bird
  • Całą swoją karierę związał z LA Lakers. Godne podziwu przywiązanie do barw klubowych
  • Po ogłoszeniu, że jest chory skoncentrował się na działalności charytatywnej związanej z HIV
  • W zeszłym roku zrezygnował z prezesury w swoim ukochanym klubie

 Z domu wyniósł pogodę ducha i kult ciężkiej pracy

- Zanim urosłem, byłem grubaskiem. Ludzie wołali na mnie „Żuczek” - tak sympatycznie wspomina swoje dzieciństwo Johnson.

Earvin Junior urodził się 14 sierpnia 1959 roku w Lansing. To miejscowość w stanie Michigan nad Wielkimi Jeziorami. W jego rodzinie najmłodsi mieli swoje obowiązki polegające na sprzątaniu, zmywaniu naczyń, wynoszeniu śmieci oraz gotowaniu. Młody Johnson, jako dziesięciolatek zaczął zarabiać pieniądze. Pomagał sąsiadom, za drobną opłatą, w pracach ogrodowych czy w odśnieżaniu.

„Dzięki temu od czasu do czasu mogłem pójść do kina na film czy kupić sobie płytę z muzyką" opowiadał w biografii „Moje życie”. 

REKLAMA

Choć u Johnsonów się nie przelewało, to Earvin i reszta pociech mieli szczęśliwe dzieciństwo.

Od najmłodszych lat interesował się sportem. Jak podrósł i przestał być grubaskiem, zaczął bawić się w koszykówkę. To jeden z najbardziej popularnych sportów w Stanach Zjednoczonych. Niemalże przy każdym domu zamontowany jest kosz na ścianie. Dzieciaki dokazują w meczach jeden na jeden. Na tyle zaangażował się w ten sport, że już w wieku 15 lat przylgnęło do niego przezwisko „Magic”.

Początki kariery

W mistrzostwach stanowych Earvin poprowadził reprezentację swojego liceum do zwycięstwa. To zwróciło na niego uwagę trenerów z najlepszych uniwersytetów. Mógł wybrać, w którym chciał studiować. Najlepsze z nich jak UCLA czy Indiana dawały mu wysokie stypendia. On jednak chciał być blisko domu. W związku z tym wybrał Michigan State. W 1979 roku ze swoim zespołem dotarł do finałowej ósemki mistrzostw kraju. W finale zmierzył się z Indiana State University. W zespole tym występował Larry Bird. Mecz został okrzyknięty najlepszym w historii zmagań uniwersyteckich. Drużyna Magica wygrała 75 do 64. Johnson został uznany MVP (najbardziej wartościowym graczem) tego finału. Postanowił zgłosić się do draftu do ligi profesjonalnej.

Los Angeles Lakers

Został wybrany przez Jeziorowców z Los Angeles. Przeprowadzka z Michigan do odległej Kalifornii dla zaledwie dwudziestoletniego zawodnika była nie lada przeżyciem. To był pierwszy raz, kiedy opuszczał swoją rodzinę na dłuższy czas.

REKLAMA

„Po raz pierwszy widziałem wtedy płaczącego ojca. Mama też płakała, a ja za wszelką cenę starałem się powstrzymać łzy. Oczywiście te pociekły strumieniem, jak tylko wsiadłem do samolotu” - opisywał ten bardzo trudny moment w swojej biografii.  

Od 1979 roku rozpoczęła się trwająca ponad dziesięć lat rywalizacja dwóch herosów koszykówki. Magica Johnsona z Los Angeles oraz Larry'ego Birda z Boston Celtics. Był to pojedynek całych Stanów Zjednoczonych. Każdy z kibiców utożsamiał się albo z jednym albo z drugim koszykarzem. A oni grali po to, aby pokonać siebie nawzajem. Za wszelką cenę chcieli, aby tylko ich drużyny wygrywały.

Johnson kontra Bird

W pierwszym sezonie Johnsona w LA Lakers "Jeziorowcy" zdobyli tytuł mistrzowski. Magic zdobył nagrodę MVP. To się nigdy wcześniej nie zdarzyło w historii NBA. Debiutant otrzymał takie wyróżnienie. Później koszykarskie parkiety zamieniły się w prawdziwą bitwę pomiędzy Los Angeles a Bostonem. Dość powiedzieć, że LA Lakers wygrali pięciokrotnie ligę. Koszykarze Celtics natomiast dokonali tej sztuki tylko trzy razy. Raz w 1983 roku wygrała drużyna Philadelphia 76ers. Było to zasługą przede wszystkim jej gracza Juliusa Ervinga.

Okresowe badania lekarskie przed sezonem dały pozytywny wynik na HIV

„Z powodu wirusa HIV, którym się zaraziłem, kończę dziś grę w LA Lakers. Chciałbym od razu wyjaśnić, że nie mam AIDS, bo wielu z was pewnie chciałoby to wiedzieć. Mam wirus HIV. Moja żona czuje się dobrze, ma negatywny wynik, więc tu nie ma problemu. A ja planuję iść dalej, żyć długo, wkurzać was jak zawsze. Będziecie mnie widywać, będę przy LA Lakers. Mam nadzieję, że tu jeszcze trochę zabawię” - w ten sposób przekazał tę wstrząsającą informację opinii publicznej.

REKLAMA

Earvin natychmiast zajął się działaniami charytatywnymi. Założył Magic Johnson Fundation. Jej głównym celem jest walka z HIV. Rok później wstąpił do amerykańskiej komisji zajmującej się walką z AIDS. Dosyć szybko zakończył z nią współpracę, uznając, że nie robi ona wystarczająco dużo w tej kwestii. Nadal działa w strukturach swojej fundacji.

Prezydent Los Angeles Lakers w latach 2017 - 2019

Earvin Magic Johnson jest jednym z niewielu koszykarzy, którzy całe swoje życie sportowe poświęcili jednemu klubowi. Właściciel LA Lakers, Jerry Buss, powołał go na stanowisko prezesa w roku 2017. Przez dwa lata zajmował się on swoją ukochaną drużyną jako osoba nią zarządzająca. Jednak po dwóch latach postanowił zrezygnować z tego zaszczytu.

„Nie jest to dla mnie łatwy moment. Dosłownie płakałem, zanim zdecydowałem się oficjalnie to ogłosić, zaraz popłaczę się znowu. Jest to niezwykle trudne, zwłaszcza w sytuacji, gdy kocha się klub w taki sposób, w jaki ja to robię” - wyznał Magic na konferencji prasowej, na której ogłosił swoją decyzję.

AK

REKLAMA

Czytaj także:

 

 

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej