Piotr Gliński chce wyjaśnić, kto prowokował zamieszki na Marszu Niepodległości. "Będę o to apelował"
Wicepremier Piotr Gliński mówił w TVP Info, że zwróci się zapytaniem do służb, aby ustaliły, jakie grupy wykazały się agresją podczas Marszu Niepodległości. Wicepremier powiedział, że agresywne zachowania zostały spowodowane podgrzewaniem emocji w kraju.
2020-11-11, 23:40
Piotr Gliński zauważył, że na "Marszu Niepodległości było wiele wydarzeń bulwersujących" - Tak nie powinno być - stwierdził wicepremier.
- Będę prosił, apelował, także do służb, żebyśmy taką informację uzyskali, jakież to grupy tam, zachowywały się agresywnie i prowokowały. Bo tego nie wiemy. Na pewno, niestety, mogło to być spowodowane także wzrostem emocji ponad standardy, które w demokracji są akceptowane - dodał Piotr Gliński.
Posłuchaj
Ataki na policję
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak poinformował, że funkcjonariusze byli atakowani, m.in. kamieniami i racami w okolicach Ronda de Gaulle`a i błoni Stadionu Narodowego. Doszło również do podpalenia mieszkania przy alei 3 Maja. Rzucona przez chuliganów w stronę budynku raca rozbiła szybę i wpadła do środka, powodując krótkotrwały pożar.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Użyte środki były adekwatne do sytuacji". Szef MSWiA o działaniach policji podczas Marszu Niepodległości
Sytuacja została opanowana przez straż pożarną. Ponadto jak poinformowała policja, w pobliżu Stadionu Narodowego, w którym działa szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19, policjanci musieli działać zdecydowanie, aby udrażniać blokowane przez chuliganów drogi przejazdu dla karetek pogotowia i aut zaopatrzenia wiozących respiratory.
Stołeczna policja poinformowała, że będzie ustalała tożsamość wszystkich uczestników burd i ataków na funkcjonariuszy oraz pociągać ich do odpowiedzialności.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński w oświadczeniu po Marszu Niepodległości w Warszawie potępił agresywnych uczestników zgromadzenia. Szef MSWiA stwierdził, że za legalną uznano jedynie manifestację w formie przejazdu samochodów i motocykli, natomiast marsz w formie tradycyjnej był z uwagi na panujące przepisy epidemiczne nielegalny.
- Ranny fotoreporter na Marszu Niepodległości. Wiceszef MSWiA: sytuacja zostanie dogłębnie wyjaśniona
- Bąkiewicz odcina się od chuligańskich incydentów na Marszu Niepodległości. Wskazał winnych zamieszek
kb
REKLAMA