"W USA jest ponadpartyjny sprzeciw". Przedstawicielka Departamentu Stanu o Nord Streamie 2
- Jestem przekonana, że w Stanach Zjednoczonych jest ponadpartyjny sprzeciw wobec projektu Nord Stream 2 - podkreśliła w wywiadzie dla Warsaw Institute ambasador Virginia Palmer z amerykańskiego Departamentu Stanu, odpowiedzialna między innymi za politykę energetyczną.
2020-11-17, 22:18
Powiązany Artykuł

Jak zaznaczyła, nie ma jeszcze nowej administracji po wyborach w Stanach Zjednoczonych, nie można więc się w tej kwestii jednoznacznie wypowiadać.
Zdaniem Virginii Palmer politycy z różnych ugrupowań podobnie postrzegają jednak kwestie bezpieczeństwa energetycznego w Europie. - Tu chodzi bardziej o bezpieczeństwo narodowe niż o troski ekonomiczne. Chcemy, by nasi europejscy przyjaciele mieli dostęp do zróżnicowanych źródeł energii. Chcemy, byście mieli do nich dostęp w możliwie najlepszej cenie. Nie wierzymy jednak, że Nord Stream 2 zapewni którąkolwiek z tych rzeczy - dodała.
Posłuchaj
Virginia Palmer zaznaczyła, że Stanom Zjednoczonym nie chodzi tylko o sprzedaż amerykańskiego gazu krajom europejskim. Jak podkreślała, za pośrednictwem infrastruktury wspieranej przez USA Polska mogłaby na przykład kupować też norweski gaz. Jak mówiła, "chcemy pracować z naszymi partnerami i europejskimi sojusznikami, by stworzyć otwarte rynki energetyczne, które dadzą równe szanse amerykańskim produktom i usługom.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Wpływ Kremla
Chcemy też budować odporność przeciwko naciskom i przymusom ze strony takich mocarstw jak Rosja. To nie jest antyrosyjska postawa, chcemy tylko, by Rosja przestrzegała zasad rynkowych i zachowywała się jak prawdziwy gracz na rynku energetycznym".
Nord Stream 2 to projekt budowy na dnie Bałtyku gazociągu łączącego Rosję z Niemcami. Przeciwne temu projektowi są kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, ale też Stany Zjednoczone. Krytycy Nord Streamu 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz - co za tym idzie - wpływ Kremla na politykę europejską.
Przeciwne zdanie przedstawia między innymi rząd federalny w Berlinie. Kanclerz Angela Merkel przekonywała wielokrotnie, że Nord Stream 2 to projekt gospodarczy, w którym chodzi jedynie o dywersyfikację dostaw gazu.
pkur
REKLAMA
REKLAMA