Stanisław Vincenz. Był obywatelem Huculszczyzny i obywatelem Europy.
W swojej twórczości udowadniał, że mądrość karpackich górali nie odbiega od mądrości greckich klasyków. 54 lata temu, 28 stycznia 1971 roku, zmarł Stanisław Vincenz, pisarz i tłumacz, znawca Huculszczyzny, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
2025-01-28, 05:40
Obco brzmiące nazwisko odziedziczył po przodkach, którzy przybyli do Polski z Francji. On sam przyszedł na świat w Słobodzie Rungurskiej niedaleko Kołomyi. Jego rodzina należała do pionierów polskiego przemysłu naftowego. Vincenz dorastał wśród hal i połonin Huculszczyzny - poznawał język i kulturę ukraińsko-wołoskich górali.
Pisarza-filozofa nie ominął udział w Wielkiej Wojnie i wojnie polsko-bolszewickiej. W dwudziestoleciu związał się z PSL "Wyzwolenie" i publikował w czasopiśmie "Droga".
Dziełem życia Vincenza stał się rozpoczęty wówczas cykl książek "Na wysokiej połoninie".
- Pisał tę książkę całe życie. Ona jest właściwie nie wiadomo o czym: powieścią, esejem, traktem o świecie? Powstał z tego wielotomowy cykl, w którym zawarł największą część swojego życiowego doświadczenia - mówił prof. Zbigniew Jarosiński w audycji Elżbiety Hartwig z cyklu "Portret pisarza".
REKLAMA
Posłuchaj
Po klęsce wrześniowej został aresztowany przez NKWD. Z więzienia wyszedł w 1940 roku i przedostał się nielegalnie na Węgry. Tam pomagał Żydom, za co uhonorowano go tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
W 1946 roku nielegalnie opuścił Węgry i przedostał do Francji. Tam osiadł w Grenoble. W 1951 roku po raz pierwszy spotkał Czesława Miłosza, co dało początek długoletniej przyjaźni. Był także stałym współpracownikiem "Kultury". Niemal do samej śmierci wygłaszał odczyty w całej Europie Zachodniej.
Posłuchaj
bm
REKLAMA
REKLAMA