84-latek prawie oszukany metodą "na policjanta". Uchronił go stojący w banku komendant
84-latek z Żyrardowa (Mazowieckie) omal nie padł ofiarą oszusta, który podając się za policjanta, namawiał mężczyznę do przekazania mu oszczędności. Na szczęście w kolejce do okienka w banku za seniorem stał komendant miejscowej policji, który uchronił go przed oszustwem.
2020-12-04, 12:03
Jak poinformowała w piątek sierż. Monika Michalczyk z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie w ub. tygodniu do 84-letniego mieszkańca Żyrardowa zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta.
Powiązany Artykuł
Oszukani "na wnuczka" seniorzy stracili ponad 70 milionów złotych. Nie daj się nabrać!
Poinformował seniora, że musi wypłacić swoje oszczędności i przekazać je mundurowym, jeśli chce uchronić się przed kradzieżą ze strony szajki oszustów, która przejęła bank.
Żyrardowianin uwierzył w przekazaną mu historię i udał się do banku. W kolejce do okienka stał akurat komendant miejscowej policji, który zauważył zdenerwowanie seniora.
Szybka reakcja
- 84-latek, nie mając świadomości, że rozmawia z prawdziwym policjantem, poprosił o możliwość wykonania połączenia telefonicznego do swojej córki, twierdząc, że ma bardzo duży problem z oszczędnościami - przekazała sierż. Michalczyk.
Komendant policji pozwolił zadzwonić seniorowi ze swojego telefonu. Słysząc rozmowę mężczyzny z córką, policjant nabrał pewności, że 84-latka ktoś próbował oszukać. Dzięki czujności i szybkiej reakcji komendanta na koncie staruszka pozostało 25 tys. zł.
Powiązany Artykuł
Nowy sposób działania oszustów. Policja ostrzega przed metodą "na szczepionkę"
Policjanci po raz kolejny przestrzegają przed oszustwami na wnuczka czy policjanta. Metoda działania przestępców jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny, wnuczka, kolegę, przyjaciela czy policjanta i przekonują do przekazania im swoich oszczędności.
jp
REKLAMA
REKLAMA