Minister ds. UE: obrona suwerenności to rzecz wspólna dla polityków Zjednoczonej Prawicy

- Przy różnicy zdań co do tego, jak pokonać kryzys ws. budżetu UE, zwracanie uwagi na kwestię suwerenności i jej obrona łączy premiera Mateusza Morawieckiego i polityków Solidarnej Polski oraz całej Zjednoczonej Prawicy - podkreślił minister ds. UE Konrad Szymański.

2020-12-11, 21:48

Minister ds. UE: obrona suwerenności to rzecz wspólna dla polityków Zjednoczonej Prawicy
Konrad Szymański. Foto: Aleksandra Szmigiel/REPORTER
  • Minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański komentował osiągnięcie przez UE konsensusu w sprawie unijnego budżetu i funduszu odbudowy
  • Pytany był w Polsat News także o ocenę oświadczenia lidera SP, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, w którym podkreślił on, że rozporządzenie ws. systemu warunkowości "stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności"
  • Wskazał, że przez długi czas podzielał wszystkie wątpliwości, a także zdecydowany sprzeciw wobec pierwotnego projektu tego rozporządzenia. Jego zdaniem akty prawne, które stwarzają "tak daleko idące wątpliwości co do ich zakresu, wątpliwości, co tak naprawdę znaczą dla państw członkowskich UE, są poważnym problemem i nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego". Dlatego - mówił - przez ostatnie dwa lata w zdecydowanej, ostrej polityce polski rząd próbował "coś z tym aktem prawnym zrobić"
  •  - Rząd działa kolegialnie, więc wszystkie tego typu decyzje, wyjazdy, są przedmiotem kolegialnych działań rządu - ocenił
  • Konrad Szymański był pytany, czy prawdą jest to, co przekazał Interii rzecznik rządu Piotr Müller, że Zbigniew Ziobro i szef Porozumienia Jarosław Gowin wiedzieli o konkluzjach przed unijnym szczytem. - Bardzo wątpię, by przed szczytem ktokolwiek widział te konkluzje - odparł

Powiązany Artykuł

morawiecki pap 1200 .jpg
"Wynegocjowane pieniądze będą ogromnym impulsem dla polskiej gospodarki". Premier po powrocie z Brukseli

Konrad Szymański był pytany w Polsat News o ocenę oświadczenia lidera SP, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, w którym podkreślił on, że rozporządzenie ws. systemu warunkowości "stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności".

"Bardzo wątpię, by ktokolwiek widział konkluzje"

Minister ds. UE powiedział, że przez długi czas podzielał wszystkie wątpliwości, a także zdecydowany sprzeciw wobec pierwotnego projektu tego rozporządzenia. Jego zdaniem akty prawne, które stwarzają "tak daleko idące wątpliwości co do ich zakresu, wątpliwości, co tak naprawdę znaczą dla państw członkowskich UE, są poważnym problemem i nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego". Dlatego - mówił - przez ostatnie dwa lata w zdecydowanej, ostrej polityce polski rząd próbował "coś z tym aktem prawnym zrobić".

Czytaj także: 

Jak ocenił, dlatego po lipcowym szczycie polska strona próbowała w tej sprawie wyjaśnić wątpliwości. Według Konrada Szymańskiego, obecnie udało się wszystkie te wątpliwości wyjaśnić i stworzyć mechanizmy gwarancyjne nie tylko dla Polski i Węgier, ale dla wszystkich państw członkowskich.

Konrad Szymański był pytany, czy prawdą jest to, co przekazał Interii rzecznik rządu Piotr Müller, że Zbigniew Ziobro i szef Porozumienia Jarosław Gowin wiedzieli o konkluzjach przed unijnym szczytem. - Bardzo wątpię, by przed szczytem ktokolwiek widział te konkluzje, projekty, które nie były wtedy dokończone. Bardzo w to wątpię. W Brukseli nawet osoby będące blisko tego procesu, nie były świadome jakiego typu rozwiązania są przygotowywane - odpowiedział minister.

REKLAMA

- Zrealizujemy również bardzo duży plan finansowy ze środków rządowych i właśnie dzięki rozstrzygnięciom z Brukseli obok tego będzie ten drugi strumień - europejski - powiedział Piotr Müller (PAP) - Zrealizujemy również bardzo duży plan finansowy ze środków rządowych i właśnie dzięki rozstrzygnięciom z Brukseli obok tego będzie ten drugi strumień - europejski - powiedział Piotr Müller (PAP)

Powiązany Artykuł

Paweł Jabłoński 1200
"Nie spełnią się marzenia niektórych o sankcjach". Wiceszef MSZ o sukcesie Polski na szczycie UE

"Stosować zgodnie z regułami"

Odniósł się też do kwestii przyjętych w Brukseli konkluzji. Zaznaczył, że sytuacja jest bezprecedensowa, stąd zastosowane środki też były właśnie takie. Podkreślił, że państwa UE chcą żeby rozporządzenie służyło tylko i wyłącznie kwestiom ochrony budżetu, a w tej sprawie Warszawa i Bruksela "mówią od zawsze jednym głosem" podkreślając, że pieniądze podatników powinny być chronione jak najszczelniej, jak najbardziej skutecznie.

- Te konkluzje to nie tylko konkluzje, one wyznaczają wytyczne stosowania tego rozporządzenia, które będą, są potwierdzone przez Komisję Europejską. KE jest jedyną instytucją, która może uruchomić procesy przewidziane w tym rozporządzeniu. Procesy prowadzące do zawieszenia płatności wobec jakiegoś państwa, jednego z państw członkowskich UE. Komisja Europejska zgadza się, że należy to rozporządzenie stosować zgodnie ze wszystkimi regułami, które zapisaliśmy w tych konkluzjach - powiedział Konrad Szymański.

Obrona suwerenności "wspólna dla Zjednoczonej Prawicy"

Minister był pytany także, czy politycy Solidarnej Polski przed wylotem premiera do Brukseli byli w kontakcie i czy oni uczestniczą w formułowaniu polskiej polityki na arenie międzynarodowej. - Rząd działa kolegialnie, więc wszystkie tego typu decyzje, wyjazdy, są przedmiotem kolegialnych działań rządu - odpowiedział Konrad Szymański. Jak zaznaczył, "te były nadzwyczajne, nagłe, przedstawione bezpośrednio na szczycie" - podkreślił.

Czytaj także: 

Dodał, że "przy tej różnicy zdań co do tego, jak pokonać kryzys budżetowy, to, co z całą pewnością mnie oczywiście łączy (ze Zbigniewem Ziobro) to przekonanie, że - szczególnie w kontekście unijnym, gdy mamy do czynienia z organizacją międzynarodową o bardzo szczególnym charakterze, która bardzo głęboko w niektórych sferach sięga do kompetencji wspólnych - zważanie na kwestię suwerenności, obrona suwerenności, jest całkowicie wspólne dla mnie i polityków SP". - Z całą pewnością jest to wspólne również dla premiera Morawieckiego i wszystkich uczestników obozu Zjednoczonej Prawicy - zaznaczył polityk.

REKLAMA

Premier "rozwiązał potężne problemy"

Pytany, czy obecna sytuacja nie otworzy możliwości, by część państw UE "dyscyplinowała inne", minister ds. UE powiedział, że nie ma o tym mowy. Zaznaczył, że "dyscyplinować można tylko kogoś, kto pozwala sobie na to, by dyscyplinować"; podkreślił, że to zupełnie inna kwestia niż tarcia wewnątrz UE.

Powiązany Artykuł

Morawiecki 1200.jpg
Politycy zgodni ws. ustaleń szczytu UE. Tylko dwie partie z odrębnym zdaniem

Konrad Szymański w wywiadzie mówił też o roli premiera podczas negocjacji. - Premier Morawiecki myślę, że był jedną z najbardziej widocznych osób na tym szczycie. Rozwiązał dwa potężne problemy, często w dramatycznych okolicznościach, często trudnych. Ale na końcu wszyscy mieli poczucie nie tyle ulgi, co satysfakcji, że przy tych wszystkich różnicach potrafimy znaleźć wspólny grunt i wytyczyć drogę wspólną na przyszłość - ocenił minister.

Konkluzje na unijnym szczycie

Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na l. 2021-2027, toczyły się w UE kolejne negocjacje i w czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

W konkluzjach znalazły się zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny.

REKLAMA


mbl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej