"Słoń Południowy". Gruzińska powieść moralnego niepokoju
- Wydaje mi się, że takie książki piszą smutni intelektualiści lub doktoranci humanistycznych uniwersytetów. To opowieść o złamanym życiu i samotności, która jest losem nas wszystkich - mówił o książce Arczila Kikodze "Słoń Południowy" krytyk i pisarz Łukasz Orbitowski.
2020-12-31, 12:24
Posłuchaj
W powieści Arczila Kikodze od podszewki poznajemy życie stolicy Gruzji - Tbilisi. Ciągnie się za nami cień Berii, zaglądamy za kulisy historii miłosnych, chodzimy po kręgach traumatycznych przeżyć z dzieciństwa, oddajemy się nostalgii, dopada nas postsowiecka chandra i kac nieodrobionych lekcji z historii, śmiejemy się przez łzy, nasze marzenia stają się zakładnikami cynicznych nuworyszy, rozglądamy się za lekarstwem na samotność, szybko się starzejemy, za późno odkrywamy, co prawdziwie ważne w życiu, aż odzywają się w nas człowiek i miasto, warci miłości.
- Mamy do czynienia z powieścią moralnego niepokoju lub tzw. snujem. Narrator książki szwenda się po stolicy Gruzji. Momentami przypomina to "Moskwę - Pietuszki" lub "Moją Jugosławię". Miałem jednak wrażenie, że to trochę przeintelektualizowany eksperyment autora - powiedział natomiast Piotr Gociek. Zwrócił przy tym szczególną uwagę na scenę miłosną oraz na fragment dotyczący spotkania bohatera z polskim filmowcem.
Więcej w nagraniu. Piotr Gociek i Łukasz Orbitowski mówili również o powieści Walerego N. Kazakowa "Poddany najjaśniejszego demokraty".
* * *
Audycja: "Posłowie"
Prowadzą: Piotr Gociek, Łukasz Orbitowski
Data emisji: 30.12.2020
Godzina emisji: 22.06
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA