"Stany Zjednoczone domagają się prawdy". Trump skrytykował Pence'a za "brak odwagi"
Prezydent USA Donalda Trump skrytykował w środę swojego zastępcę Mike Pence'a za "brak odwagi" i poprosił o wspieranie straży Kapitolu. Do gmachu wtargnęli jego sympatycy. Dochdzi do starć ze służbami bezpieczeństwa.
2021-01-06, 21:25
"Mike Pence nie miał odwagi zrobić tego, co należało zrobić, aby chronić nasz kraj i naszą konstytucję, dając stanom szansę certyfikowania skorygowanego zestawu faktów, a nie tych fałszywych lub niedokładnych, o których poświadczenie poproszono je wcześniej. Stany Zjednoczone domagają się prawdy!" - napisał Trump na Twitterze.
"Proszę wspierajcie naszą straż Kapitolu oraz służby bezpieczeństwa. Oni naprawdę są po stronie naszego kraju. Zachowujcie spokój!" - dodał w drugim z tweetów Trump.
Powiązany Artykuł
Sympatycy Trumpa wdarli się do Kapitolu. Posiedzenie Kongresu przerwane
Amerykański przywódca zaapelował też o zaprzestanie przemocy. "Pamiętajcie, że jesteśmy Partią Prawa i Porządku. Respektujcie prawo" - dodał.
REKLAMA
Kluczowe obrady
Wiceprezydent USA Mike Pence przekazał w środowym oświadczeniu, iż uważa że nie może jednoosobowo zadecydować o zaakceptowaniu lub odrzuceniu głosów elektorów. Dodał, że "podziela obawy Amerykanów dotyczące uczciwości wyborów".
Kongres Stanów Zjednoczonych w środę ma dopełnić formalności uznania Joe Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich w USA z 3 listopada 2020 roku. Posiedzeniu dotyczącemu głosowania Kolegium Elektorów przewodzi wiceprezydent Pence.
Elektorzy ze wszystkich stanów oraz Dystryktu Kolumbii wybrali 14 grudnia stosunkiem głosów 306-232 Bidena na 46. prezydenta USA.
Agresja na ulicach Waszyngtonu
Budynek amerykańskiego Kongresu jest zablokowany w związku z trwającymi na zewnątrz zamieszkami. Grupa sympatyków Donalda Trumpa wdarła się do środka. Policja używa gazu łzawiącego i prosi o wsparcie.
REKLAMA
Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser od godziny 18 czasu miejscowego w środę (od północy w Polsce) ogłosiła godzinę policyjną w mieście.
jp
REKLAMA