Marek Hłasko. Polski James Dean. Archiwalne nagrania [POSŁUCHAJ]
"Książki warto pisać tylko wtedy, jeśli przekroczy się ostatnią granicę wstydu; pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka; przynajmniej dla mnie" – czytamy w "Pięknych dwudziestoletnich" Marka Hłaski.
2025-01-14, 06:00
91 lat temu, 14 stycznia 1934 roku, urodził się Marek Hłasko. Pisarz i scenarzysta filmowy, którego życie zakończyło się zbyt wcześnie. Żył zaledwie 35 lat. Marek Hłasko dla swoich ówczesnych czytelników był idolem, symbolem nonkonformizmu, walki ze sztuką przeżartą przez socjalizm.
Powiązany Artykuł
Marek Hłasko - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
Urodził się w Warszawie. Kiedy miał 5 lat zmarł mu ojciec. Wychowywała go matka - Maria. Dzieciństwo Hłaski przypada na okres wojny. Wówczas rozpoczęły się dla nich lata przeprowadzek. Po Powstaniu Warszawskim przenieśli się z matką do Częstochowy. Potem mieszkali w Hajdukach (dziś Chorzów), Białymstoku, we Wrocławiu.
Buntownik z wyboru
Buntowniczy charakter Marka Hłaski daje o sobie znać już w okresie szkolnym. Z wielkim trudem przychodzi mu podporządkowanie się regułom panującym w szkole i ostatecznie zostaje z niej wyrzucony.
Podobnie jak szkoły, tak samo często zmieniał pracę. 16-letni Hłaska zostaje kierowcą ciężarówki, a na przełomie 1950 i 1951 roku pracuje w bazie transportowej w Bystrzycy Kłodzkiej, co owocuje później powieścią "Następny do raju". Posady zmieniał wielokrotnie, zawsze na własne życzenie. Zwykle pracował jako kierowca, a swoje doświadczenia opisywał w opowiadaniach.
REKLAMA
Złapał za pióro
- Pisał zawsze w ten sposób, że siedział na tapczanie, a na krzesełku niżej stała maszyna do pisania i on tak "klepał" w tę maszynę – wspominała w aud. Grażyny Gronczewskiej w 1996 roku matka Marka Hłaski, Maria.
Posłuchaj
W 1954 roku zaczął publikować swoje opowiadania w prasie literackiej. Zbiór opowiadań - "Pierwszy rok w chmurach" - wydał już dwa lata później. Młodym pisarzem zainteresował się Stefan Łoś, prezes wrocławskiego oddziału Związku Literatów Polskich. To jemu udaje się zdobyć dla Hłaski stypendium.
- Było to coś nowego w ówczesnej prozie polskiej, coś świeżego – wspominał pierwsze publikacje Hłaski, Kazimierz Bidakowski, redaktor wydawnictwa "Czytelnik". - Po prostu była ona inna od tej dość powszechnej prozy realizmu socjalistycznego.
REKLAMA
Posłuchaj
Drukuje go wiele pism, takich jak "Sztandar Młodych", "Świat", czy "Po prostu". W tym ostatnim otrzymuje nawet etat i pisuje regularnie. - Wszystko co napisał, według jego oceny, było złe i nic nie warte - mówiła Maria Hłasko.
W 1958 roku Hłasko jako młody pisarz otrzymał Nagrodę Literacką wydawców. Nie przyniosło mu to jednak splendoru, a raczej, jak wspominała jego matka, zazdrość i zawiść w środowisku. Krótko po otrzymaniu tej nagrody na zaproszenie Instytutu Literackiego Hłasko wyjechał do Paryża. Początkowo nawet mieszkał w siedzibie "Kultury" w Maisons Laffitte. Hłasko, który nie potrafił poradzić sobie z popularnością przestał dotrzymywać terminów, zarobione pieniądze wydawał na alkohol i kobiety.
Posłuchaj
REKLAMA
Nonkonformista
Publikacja jego książek przez Instytut Literacki uniemożliwiła mu powrót do kraju. W Polsce zakazano go drukować. - Ja nie jestem cynikiem, cyniczna była literatura socrealizmu - mówił w 1958 roku Marek Hłasko. - Mnie można zarzucić wszystko, ale ja nigdy nie pisałem nieprawdy. A to, że prawdę w jakiś sposób wyjaskrawiam, to już jest sprawa talentu.
Pisarz mieszkał we Włoszech, w Szwajcarii, w Anglii, w Niemczech, w Izraelu czy w Stanach Zjednoczonych. Stał się znany i rozpoznawalny. Próbował swoich sił również jako scenarzysta. Nie potrafił znaleźć spokoju, ani miłości, co przekładało się na jego twórczość.
- Ja naprawdę nie mam nic wspólnego z nihilizmem - tłumaczył Marek Hłasko. - Nie chcę epatować brutalnością, czy erotyzmem. Naprawdę jeżeli chodzi o mnie, chciałbym w jakiś sposób, na miarę swoich możliwości i swoich zdolności, przekazać prawdę o swoim życiu, o swoim czasie.
Posłuchaj
REKLAMA
Prawdę tę najlepiej chyba przekazał w "Pięknych dwudziestoletnich", autobiografii wydanej przez Instytut Literacki, ale niedostępnej przez lata w kraju. Tradycyjnie Hłasko wplótł w nią elementy autokreacji.
Marek Hłasko zmarł w nocy z 13 na 14 czerwca 1969 w Wiesbaden w Niemczech w mieszkaniu redaktora niemieckiej telewizji i scenarzysty filmowego Hansa-Jürgena Bobermina. Za przyczynę zgonu uznaje się przyjęcie przez niego zbyt dużej ilości środków nasennych połączonych z alkoholem. Znajomi wykluczają jednak samobójstwo. W 1975 roku jego prochy sprowadzono do kraju i pochowano na Powązkach. Na jego grobie widnieje napis: "Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni".
Posłuchaj wspomnień matki i przyjaciół Marka Hłaski oraz archiwalnych wypowiedzi samego pisarza.
mb
REKLAMA
REKLAMA