"W tym roku nie będzie globalnej odporności na koronawirusa". WHO ostrzega
Poinformowała o tym główna ekspert Światowej Organizacji Zdrowia Soumya Swaminathan. Jej zdaniem, tempo szczepień na świecie jest zbyt wolne, aby pod koniec roku nie trzeba było już obawiać się skutków wirusa.
2021-01-12, 11:25
Powiązany Artykuł
Ponad 2 tys. zgonów w USA, blisko 100 tys. osób we Włoszech zaszczepionych poza kolejnością. COVID-19 na świecie
Na całym świecie szybko rośnie liczba osób zaszczepionych, ale tempo i tak jest wolniejsze od zakładanego wcześniej przez naukowców. Powodem jest słaba dostępność preparatów w krajach Trzeciego Świata. W ostatnim czasie pojawiły się też nowe odmiany koronawirusa w Wielkiej Brytanii, Republice Południowej Afryki czy w Japonii.
- Prawie 30 tys. zakażeń jednej doby. COVID-19 w Brazylii
- Skandal we Włoszech. 100 tysięcy osób zaszczepiono poza kolejką
Soumya Swaminathan, która jest szefem naukowców WHO, uważa, że w tej sytuacji światowa odporność na koronawirusa jest nierealna. - W 2021 r. nie uda się nam osiągnąć globalnej odporności, nawet jeśli będzie ona osiągnięta w poszczególnych krajach. Środki zapobiegawcze, które już zostały przez nas sprawdzone, muszą być zatem stosowane, nawet gdy rozpoczęły się już szczepienia - podkreśliła Soumya Swaminathan.
Powiązany Artykuł
Blisko 2 mln ofiar koronawirusa na świecie. Pogarsza się sytuacja epidemiczna w Europie
Odporność na wirusa oznacza, że wystarczająca liczba osób w danej populacji została zaszczepiona, aby wirus nie był już w stanie masowo się przenosić. Przewidywania naukowców oznaczają zatem, że do końca roku nadal w wielu krajach obowiązywać będzie noszenie masek i zachowywanie dystansu społecznego.
REKLAMA
Posłuchaj
Nie wiadomo na razie, jak bardzo restrykcje wpłyną w tym roku na niektóre branże gospodarki, w tym turystykę czy przemysł lotniczy, które do tej pory odczuły skutki pandemii w największym stopniu.
Na całym świecie na COVID-19 zmarło dotąd 1 milion 946 tys. osób, a łączna liczba zakażeń to 91 milionów. Takie dane podają naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, którzy zajmują się monitorowaniem pandemii.
***
pb
REKLAMA