Materna zaszczepił się poza kolejnością. Zapytany... kpi z katastrofy smoleńskiej
- Nikt z nas nie podejrzewał... To jest tak, jakbym wsiadał do samolotu i najpierw zadawał pytania, czy pilot ma uprawnienia, czy zna rosyjski, czy na pewno nie będzie mgły itd. No przecież to jest poza logiką - powiedział Krzysztof Materna pytany o szczepienie się na COVID-19 poza kolejnością.
2021-01-13, 18:17
Powiązany Artykuł

Celebryci zaszczepieni poza kolejnością chcą teraz pomóc. Minister zdrowia komentuje
Krzysztof Materna - reżyser, satyryk, dyrektor artystyczny Teatru Bagatela był pytany w TOK FM o słowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który w poniedziałek podczas konferencji prasowej zwrócił się do osób, które zostały zaszczepione przez Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, choć nie były medykami ani nie należały do ich rodzin. - Pewnym odpracowaniem tego niesłusznie przyjętego przywileju byłaby praca w charakterze wolontariusza w przychodniach bądź w miejscach, w których można pomóc walczyć z COVID-em – powiedział minister.
- Paweł Badzio: kiedy w grę wchodzi zdrowie najbliższych, to zaczynamy decydować się na szczepienia
- Szef klubu PiS: rektor WUM już dawno powinien podać się do dymisji
- Jest zawiadomienie do prokuratury ws. szczepień na WUM
- Jestem wolontariuszem od bardzo dawna, ja pomagam służbie zdrowia od lat, ja w okresie pandemii przekazałem swoją emeryturę na rzecz pielęgniarek, ja wspierałem razem z Krystyną Jandą strajk lekarzy rezydentów, ja interesuję się służbą zdrowia i wszystkimi niedoskonałościami w tej służbie od lat. Wziąłem udział, tak samo jak cała grupa moich przyjaciół, którzy uczestniczą w tej całej aferze, w tysiącach akcji charytatywnych. Ja, zanim się szczepiłem przypadkowo, mogę powiedzieć bardzo śmiało, że na temat szczepień publicznie mówiłem tysiące razy, napisałem na ten temat felieton - odpowiadał Materna.
REKLAMA
Odnosząc się okoliczności zaszczepienia wraz z innymi aktorami w WUM, powiedział, że "nastąpiła jakiegoś rodzaju łapanka, w której wzięliśmy udział". - Ja się znalazłem tam, zawracając z drogi, bo na temat tego, czy się będziemy szczepili, czy nie, było siedem komunikatów, które się zmieniały ciągle, co świadczyło, że cała ta akcja jest przeprowadzona w pośpiechu, w chaosie, że mówiono nam o tym, że się zniszczą szczepionki" - opowiadał.
"Nikt z nas nie podejrzewał... To jest tak, jakbym wsiadał do samolotu i najpierw zadawał pytania, czy pilot ma uprawnienia, czy zna rosyjski, czy na pewno nie będzie mgły itd. No przecież to jest poza logiką - podkreślił.
Wcześniej, również zaszczepiony w WUM aktor, Wiktor Zborowski powiedział w rozmowie z Radiem Zet, że wolontariat jest dobrym pomysłem.
dn
REKLAMA