Kto podszył się na Twitterze za rzecznik PiS? W sieci wrze od domysłów

Powiązany Artykuł

Po godzinie na koncie Marcina Tyca pojawiły się przeprosiny i deklaracja jakoby doszło do włamania. Oświadczenie po chwili zniknęło. Dziennikarze portalu tvp.info usiłowali skontaktować się z Tycem telefonicznie, ten jednak odmówił komentarza.

Wszystko zaczęło się od włamania na konto posła PiS Marka Suskiego. Na jego twitterowym profilu pojawiły się zdjęcia nagiej kobiety i oskarżenia kierowane wobec radnej z Mogilna. Rzecznik PiS Anita Czerwińska poinformowała, że wpisy nie są autorstwa Suskiego.

Reakcja stowarzyszenia

Użytkownik Twittera Marcin Tyc, w przeszłości związany z mającym demaskować fake newsy serwisem Demagog, miał podszyć się pod konto Czerwińskiej. Na takie działanie uwagę zwrócił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

REKLAMA

Na wpis Fogla zareagował Tyc i Demagog. "Panie Radku kochany, pan Marcin Tyc (czyli ja) nie jest już w szeregach Demagoga. Zaleca się leszy research i trochę luzu... Ukłony!" - odpowiedział Tyc.

- Nie. Pan Marcin Tyc nie jest już współpracownikiem naszego stowarzyszenia. Nie odpowiadamy za treści publikowane na kontach prywatnych - odpowiedział Demagog.

Tyc kilkadziesiąt minut później zamieścił wpis, w którym przeprasza "urażone instytucje" i dodaje, że "w godzinach przedpołudniowych" stracił dostęp do Twittera i treści publikowane w serwisie nie były jego autorstwa. Po chwili usunął wpis.

pkur

REKLAMA