PŚ w skokach: kryzys w kadrze skoczków? Takiej sytuacji nie było od dawna

• Kamil Stoch zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ
• W czołowej dziesiątce jest trzech biało-czerwonych 

Powiązany Artykuł

SERWIS SPECJALNY - PŚ W SKOKACH NARCIARSKICH 2020/2021

Piotr Żyła zajął 11. miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Lahti. Wygrał Norweg Robert Johansson. Sporego pecha miał lider klasyfikacji generalnej PŚ, prowadzący po pierwszej serii jego rodak Halvor Egner Granerud.

W finałowej serii Granerud oddał najdłuższy skok - 137,5 m, ale po lądowaniu się wywrócił. Dostał za to noty za styl obniżone do 8-8,5 pkt i ostatecznie zajął czwarte miejsce.

Drugi był Niemiec Markus Eisenbichler, a trzeci jego rodak Karl Geiger. Na 15. pozycji został sklasyfikowany Andrzej Stękała, 16. był Kamil Stoch, 22. Jakub Wolny, 23. Dawid Kubacki i 29. Aleksander Zniszczoł.

W przypadku Kamila Stocha krótsze niż zazwyczaj skoki są zapewne spowodowane niższą niż rywale prędkością na progu. Natomiast Kubacki, jak sam pokazywał po lądowaniu, trafił na takie warunki, z których nie można było dalej odlecieć.

- Poziom skoków jest coraz wyższy, kiedyś odskakiwało trzech zawodników, a dzisiaj, gdy ktoś nie jest w topowej formie i ma słabszy dzień, to wylatuje poza dziesiątkę - powiedział Stoch po konkursie.

- Teraz trzeba odświeżyć głowę i wyciągnąć wnioski. Jutro wieczorem wracamy do domu, a w środę już ruszamy do Willingen - dodał.

– To nie jest tak, że potrenujesz rok i będziesz stawać cały czas nas podium – studził emocje Andrzej Stękała, który w niedzielę w Lahti był 15.

Brak Polaków w pierwszej "10" to nietypowa sytuacja, bo biało-czerwoni przyzwyczaili kibiców do tego, że brylują w czołówce. Jednak lekki spadek formy, po jednej z głównych imprez sezonu - Turnieju Czterech Skoczni, w którym triumfował Kamil Stoch - nie powinien niepokoić. 

REKLAMA

Gdyby ktoś zapomniał, to w sobotę, do ostatniego skoku, nasza drużyna walczyła w Lahti o zwycięstwo. Polacy skakali rewelacyjnie. Minimalnie przegrali tylko z Norwegami. 

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzi Granerud - 1006 pkt przed Eisenbichlerem - 796 i Stochem - 661. Kubacki jest szósty - 497, a siódmy Żyła - 493.

W klasyfikacji Pucharu Narodów liderami są Norwegowie - 3496 pkt. Polska zajmuje drugie miejsce - 3264, a na trzeciej pozycji plasują się Niemcy - 2746.

Kolejne konkursy odbędą się w Willingen 30 i 31 stycznia. 

Klasyfikacja generalna PŚ (po 15 z 28 zawodów):

1. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 1006 pkt
2. Markus Eisenbichler (Niemcy) 796
3. Kamil Stoch (Polska) 661
4. Robert Johansson (Norwegia) 535
5. Anze Lanisek (Słowenia) 504
6. Dawid Kubacki (Polska) 497
7. Piotr Żyła (Polska) 493
8. Karl Geiger (Niemcy) 457
9. Marius Lindvik (Norwegia) 437
10. Yukiya Sato (Japonia) 375
...
13. Andrzej Stękała 311
31. Aleksander Zniszczoł 81
32. Jakub Wolny 78
38. Paweł Wąsek 62
39. Klemens Murańka 61
52. Maciej Kot 17
66. Stefan Hula 2
68. Tomasz Pilch 1
Klasyfikacja Pucharu Narodów (po 18 zawodach):
1. Norwegia 3496 pkt
2. Polska 3264
3. Niemcy 2746
4. Austria 2304
5. Słowenia 1707
6. Japonia 1616

• PŚ w skokach: dramatyczny konkurs w Lahti zakończony upadkiem Graneruda. Polacy bez błysku
• PŚ w skokach narciarskich 2020/2021: TERMINARZ

Małysz czy Stoch, kto lepszy?

- To dla mnie drażliwy temat. Chłopaki śmieją się, że w takich kombinezonach, "workach", w jakich my skakaliśmy, to by polatali. Odpowiadam, że gdybym miał taki team i tyle kombinezonów co oni, to bym im pokazał - mówi Adam Małysz. (poniżej cała rozmowa z Mistrzem)

/bg/ah