Rosyjska opozycja podsumowuje protesty. Blisko 5 tysięcy osób zatrzymanych, w tym dziennikarze
W ponad stu miastach Rosji odbyły się demonstracje w obronie Aleksieja Nawalnego. Policja w co najmniej 90 miastach zatrzymała ponad 5000 osób, w tym kilkudziesięciu dziennikarzy mediów niezależnych.
2021-01-31, 20:56
Według portalu OWD-Info do zatrzymań doszło w ponad 50 miastach, najwięcej w Moskwie (ponad 1,5 tys.) i Petersburgu (ponad 860). Podczas niektórych zatrzymań w Moskwie i Petersburgu doszło do starć z policjantami.
Komentatorzy zwracają uwagę, że w azjatyckich regionach Rosji protesty ze względu na silne mrozy miały charakter happeningów. Natomiast w europejskiej części kraju, szczególnie w Moskwie i Petersburgu były liczniejsze, niż ubiegłotygodniowe, i bardziej zdecydowane.
Posłuchaj
Rosyjscy politolodzy w wywiadach dla niezależnych mediów podkreślają masowy charakter protestów. Opozycjonista Ilia Jaszyn stwierdził, że "policyjne metody dialogu władzy ze społeczeństwem powodują coraz większe rozdrażnienie wśród ludzi".
Powiązany Artykuł
Sytuacja w Rosji. Prof. Kozłowski: czasy mogą się zmieniać, ale Rosja pozostaje sobą
Politolog Stanisław Biełkowski podkreślił, że dobiegł końca proces formowania się dwubiegunowej Rosji, w której "jest Putin i Nawalny, i nie ma już więcej nikogo w rosyjskiej polityce". Świadkowie protestów podkreślają brutalność policji. Liczne filmy i zdjęcia opublikowane w Internecie pokazują, jak funkcjonariusze szarpią i biją zatrzymywanych.
REKLAMA
Poszkodowani twierdzą, że używano wobec nich pałek, paralizatorów i gazów łzawiących. Zdaniem obrońców praw człowieka, to największa fala represji wobec rosyjskiej opozycji w ostatnim dwudziestoleciu.
Zatrzymanie żony opozycjonisty
W Moskwie zatrzymana została m.in. Julia Nawalna, żona Aleksieja Nawalnego. Rosyjska policja sporządziła protokół o wykroczeniu administracyjnym wobec niej; posiedzenie sądu odbędzie się w poniedziałek - podał portal MBCh Media. Nawalna została zwolniona z komisariatu. Policja zarzuca jej naruszenie przepisów o zgromadzeniach, za co grozi kara grzywny do 20 tys. rubli (ok. 980 PLN) lub maksymalnie 15 dni aresztu administracyjnego.
bartos
REKLAMA