"Kraków żąda legalnej aborcji", "Episkopat do więzienia". Protesty Strajku Kobiet przed kurią
Ok. 600 osób, sprzeciwiających się zmianom w prawie aborcyjnym, protestowało w Krakowie. Najpierw uczestnicy zgromadzili się przed Muzeum Narodowym, potem przeszli przed budynek kurii na ul. Franciszkańską.
2021-02-01, 22:10
Powiązany Artykuł
Uczestnicy Strajku Kobiet zniszczyli siedzibę Radia Poznań. Sprawę bada policja
W czasie przejścia sprzed muzeum na ul. Franciszkańską protestujący skandowali m.in. "Myślę, czuję, decyduję", "Kraków żąda legalnej aborcji". Mieli ze sobą znaki Strajku Kobiet, dało się dostrzec flagi Polski i tęczowe.
- "To nie jest właściwe podejście". Paweł Lisicki o braku głosu Episkopatu ws. Strajku Kobiet
- Uczestnicy protestów Strajku Kobiet demolują Warszawę. Co na to Ratusz?
Wejścia do kurii strzegły trzy radiowozy policyjne. Uczestnicy przemarszu pod oknem papieskim skandowali "Świeckie państwo", "Tu jest Polska nie Watykan. Tu się dzieci nie dotyka". Na tablicach i transparentach widniały napisy: "Zajmijcie się narodzonymi, hipokryci", "Episkopat do więzienia", "Urodzę wam lewaka". Policjanci zaś usłyszeli: "Ścigajcie biskupów, nie obywatelki".
Powiązany Artykuł
"Bolszewicki wzorzec". Mateusz Wyrwich o protestach w ramach Strajku Kobiet
Uczestnicy marszu wykrzykiwali numer telefonu Aborcji Bez Granic. - W wielu domach są lub będą osoby w niechcianej ciąży i do nich musimy dotrzeć z numer do Aborcji Bez Granic. Pod tym numerem będą mogły uzyskać rzetelną informację, dowiedzą się, jak uzyskać tabletki poronne, jeśli będzie to konieczne, pomoc w organizacji wyjazdu za granicę - mówiła przez megafon jedna z uczestniczek protestu jeszcze przed muzeum. Zwracając uwagę na to, że w czasie pandemii wiele osób traci pracę, dodała, że Aborcja Bez Granic także finansowo może wesprzeć kobiety.
REKLAMA
Według służb ok. 600 osób uczestniczyło w proteście. Ze wstępnych informacji wynika, że nie odnotowano incydentów.
W środę w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub.r. ws. przepisów tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.
Wyrok TK spowodował falę protestów Polsce.
pb
REKLAMA
REKLAMA