Chińska telewizja straciła licencję w Wielkiej Brytanii. Pekin grozi odwetem
Brytyjski urząd nadzoru mediów odebrał w czwartek licencję chińskiej telewizji CGTN, uznając ją za sterowaną przez komunistyczne władze ChRL. W reakcji Pekin zagroził działaniami przeciw brytyjskiej stacji BBC, którą oskarżył o fake newsy na temat COVID-19.
2021-02-04, 19:22
Konflikt wpisuje się w nasilenie napięć pomiędzy Londynem a Pekinem, które spierały się w ostatnich miesiącach w sprawie ograniczania autonomii Hongkongu, obaw o łamanie praw człowieka w Sinciangu czy bezpieczeństwa produktów chińskich firm telekomunikacyjnych.
Obustronne oskarżenia
Powiązany Artykuł

"Jeśli chcesz politykować na Twitterze, odejdź z pracy". Szef BBC ostro o nieobiektywnych dziennikarzach
Brytyjski urząd regulacji mediów Ofcom przeprowadził dochodzenie w sprawie Chińskiej Globalnej Sieci Telewizyjnej (CGTN), zagranicznego ramienia państwowej chińskiej telewizji CCTV. Urząd doszedł do wniosku, że znajduje się ona pod kontrolą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i odebrał jej licencję na nadawanie w Wielkiej Brytanii.
Wkrótce po tym oświadczeniu Ofcomu chińskie MSZ poinformowało o "stanowczym proteście" przekazanym brytyjskiej stacji BBC. Chińskie władze zarzuciły BBC m.in. szerzenie fake newsów na temat walki z pandemią COVID-19 w Chinach, w tym "łącznie pandemii z polityką" i "powtarzanie teorii o tuszowaniu" pandemii.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Ekspert WHO: nie ma dowodów, aby koronawirus wydostał się z laboratorium
Chińskie żądania
Według opublikowanego w czwartek komunikatu MSZ protest przekazano BBC 29 stycznia. Resort zażądał od stacji, aby "publicznie przeprosiła", odrzuciła "uprzedzenia ideologiczne" i zaprzestała "celowego atakowania i oczerniania Chin". "Strona chińska zastrzega sobie prawo do podjęcia dalszych działań" - napisano.
W odpowiedzi BBC oświadczyła, że jest wierna "dokładnemu i sprawiedliwemu relacjonowaniu wydarzeń w Chinach i całkowicie odrzuca bezpodstawne oskarżenia o fake newsy i uprzedzenia ideologiczne".
fc
REKLAMA