"Gorzej, niż się spodziewaliśmy". Dyplomaci UE negatywnie oceniają przebieg wizyty Borrella w Rosji
Dyplomaci z kilku unijnych krajów, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia, negatywnie oceniają wizytę Josepa Borrella w Moskwie. - Jest gorzej, niż się spodziewaliśmy - komentują w rozmowie z Beatą Płomecką.
2021-02-05, 18:37
Wcześniej przeciwko wizycie przestrzegały Polska i państwa bałtyckie argumentując, że zostanie ona wykorzystana do celów propagandowych przez Rosję, a w związku z uwięzieniem Aleksieja Nawalnego i represjami wobec obywateli, nie jest dobry czas na wizytę.
Powiązany Artykuł
Wizyta szefa dyplomacji UE w Rosji "skazana na niepowodzenie". Eksperci krytyczni wobec działań Borrella
Teraz nawet dyplomaci z krajów, które otwarcie nie protestowały, są zaskoczeni przebiegiem rozmów w Moskwie.
Wyjazd bez konsultacji
Wizyta nieprzygotowana, idea restartu relacji z Rosją zła i pozbawiona podstaw - to kilka komentarzy unijnych dyplomatów, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia.
- Reuters: Polska i państwa bałtyckie chcą nowych sankcji przeciwko Rosji
- "Wygrały twarde interesy". Dr Zajączkowski o wizycie Josepa Borella w Moskwie
Jak dowiedziała się Beata Płomecka, Josep Borrell nie konsultował tej wizyty z ekspertami do spraw wschodu z podlegającego mu unijnego korpusu dyplomatycznego. A tam jest na przykład kilkoro Polaków, specjalistów, którzy dobrze znają Rosję i mogliby służyć wiedzą.
Powiązany Artykuł
Dlaczego Borrell nie spotkał się w Moskwie z Nawalnym? Zaskakujące tłumaczenie Komisji Europejskiej
- Nie mogli go przygotować, bo zostali odcięci, Josep Borrell postanowił zaufać swojemu geniuszowi - skomentował ironicznie jeden z dyplomatów.
Co więcej, jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia, Josep Borrell w swoim gabinecie nie ma żadnego eksperta od Rosji.
- Podjął duże ryzyko i rezultat widzieliśmy - stwierdził jeden z dyplomatów.
REKLAMA
Zaostrzenie agresywnego tonu
Przedpołudniowej konferencji w Moskwie szefa unijnej dyplomacji z ministrem spraw zagranicznych Rosji wysłuchano w europejskich stolicach i unijnych ambasadach w Brukseli.
- Wizyta szefa unijnej dyplomacji w Moskwie. Majmurek: nie jest to dobry sygnał dla opozycji w Rosji
- Prof. Krysiak: Niemcy agresywnie forsują swoje interesy gospodarcze
- Wydaje się, że nastąpiło zaostrzenie agresywnego tonu po stronie rosyjskiej - tak odpowiedział, poproszony o komentarz przez Beatę Płomecką, jeden z dyplomatów, który - jak sam przyznał - nie wyrażał sprzeciwu wobec tej wizyty.
- Niestety przed tym ostrzegaliśmy - powiedział dyplomata z kraju, który zgłaszał zastrzeżenia.
REKLAMA
Bez słowa o Ukrainie
Kiedy Josep Borrell i Siegiej Ławrow występowali wspólnie na konferencji prasowej, władze na Kremlu zdecydowały o wyrzuceniu trójki dyplomatów z Rosji - z Polski, Niemiec i Szwecji - zarzucając im udział w demonstracjach w obronie Aleksieja Nawalnego.
Powiązany Artykuł
Wydalenie dyplomatów UE. Robert Kwiatkowski: to prowokacja w dobrym, rosyjskim stylu
Nie lepiej było podczas samej konferencji prasowej. Szef unijnej dyplomacji wprawdzie na początku skrytykował uwięzienie Aleksieja Nawalnego i ponowił apel o jego uwolnienie, ale na przykład o rosyjskiej agresji na Ukrainie nie wspomniał, a to jeden z powodów, dla którego Unia utrzymuje sankcje gospodarcze nałożone na Moskwę w połowie 2014 roku.
Milczenie po krytyce
W reakcji na krytykę represji wobec obywateli Siergiej Ławrow przywołał użycie siły podczas rozpędzania demonstracji w USA i w Katalonii. Mówił też, że Unia Europejska jest niewiarygodna, ale Josep Borrell nie zareagował.
Mówił natomiast, że mimo różnić możliwa jest współpraca Unii z Rosją w wielu dziedzinach. Gratulował też wynalezienia szczepionki Sputnik przeciw koronawirusowi.
REKLAMA
fc
REKLAMA