Prokuratura: chciał rozjechać policjantów. Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nie uwzględnił wniosku prokuratury o areszt dla związanego ze Strajkiem Kobiet Wojciecha B. usłyszał w piątek zarzuty. Według prokuratury 29 stycznia podczas protestu w Warszawie podejrzany najechał busem na zabezpieczających zgromadzenie funkcjonariuszy i groził im.
2021-02-12, 18:41
Sąd podzielił zdanie oskarżyciela o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, ale nie uznał istnienia obawy matactwa procesowego oraz obawy ucieczki i ukrywania się.
Powiązany Artykuł
Julia Przyłębska: Trybunał nie odebrał kobietom ani praw, ani godności
Mężczyzna usłyszał w piątek rano w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz kierowania w stosunku do nich gróźb spowodowania uszczerbku na zdrowiu, w celu zmuszenia policjantów do zaniechania wykonywanych przez nich prawnych czynności służbowych. Do zdarzenia doszło 29 stycznia podczas manifestacji na ul. Marszałkowskiej.
Czytaj także:
- Paweł Mucha: debata o referendum ws. aborcji jest przedwczesna
- Projekt o pomocy rodzicom dzieci z wadą letalną. Wójcik: daje wsparcie państwa w trudnym dla rodziców czasie"
- Piotr Kaleta: Lewica chce dać matkom możliwość mordowania własnych dzieci
Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i ją zaskarży. Z ustaleń śledztwa wynika, że 29 stycznia 2021 r. na Marszałkowskiej, podczas zabezpieczania przez funkcjonariuszy policji odbywającego się w tym miejscu zgromadzenia, kierujący busem marki volkswagen Wojciech B. miał "zjechać na chodnik i kontynuować jazdę, najeżdżając na interweniujących funkcjonariuszy policji".
Wojciech B. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, których treść objęta jest tajemnicą śledztwa. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
bartos
REKLAMA