Rocznica podpalenia Reichstagu. Pretekst dla Hitlera do prześladowań
88 lat temu podpalono gmach berlińskiego Reichstagu. Do czynu przyznał się młody komunista. Historycy przypominają, że dla Adolfa Hitlera i jego współpracowników zniszczenie symbolu demokracji niemieckiej było okazją do umocnienia dyktatury.
2021-02-27, 17:00
Do pożaru Reichstagu doszło 27 lutego 1933 roku, kilka dni przed wyborami parlamentarnymi. Adolf Hitler, który dzięki przychylności prezydenta Hindenburga pełnił już funkcję kanclerza Rzeszy, wykorzystał podpalenie by skonsolidować swoich zwolenników w sprzeciwie wobec innych grup politycznych.
Powiązany Artykuł
Naziści czy komuniści. Kto podpalił Reichstag w 1933 roku?
Domniemanym sprawcą podpalenia był holenderski komunista Marinus van der Lubbe, który miał przybyć do Berlina w celu wzniecenia buntu wśród osób o podobnych zapatrywaniach. Przed sądem 24-letni mężczyzna zarzekał się jednak, że działał sam. Wkrótce został stracony.
Posłuchaj
REKLAMA
W środowisku historyków do dziś krąży teza, że ogień podłożyli naziści, co miało przygotować grunt pod szykowane przez nich bezprawne działania. Nadal nie ma na jej poparcie jasnych dowodów, może poza przesłanką, że jedna osoba nie mogła w ciągu paru minut wywołać pożaru, trawiącego całą salę plenarną.
Faktem niespornym natomiast jest, że płonący Reichstag dał Hitlerowi i jego zwolennikom pretekst do likwidacji praw obywatelskich.
fc
REKLAMA