Sobolewski o głosowaniu Solidarnej Polski: oczekujemy, żeby takie sytuacje w przyszłości nie miały miejsca
- Odbyła się rozmowa ws. głosowania Solidarnej Polski nad wnioskiem o informację wicepremiera Piotra Glińskiego - przyznał polityk PiS Krzysztof Sobolewski. Jest oczekiwanie, żeby takie sytuacje w przyszłości nie miały miejsca - powiedział, dodając że był to "jednorazowy pokaz, który niczemu nie służy".
2021-03-03, 10:47
W poniedziałek szef klubu PiS Ryszard Terlecki był pytany przez dziennikarzy o głosowanie podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, gdy wbrew stanowisku PiS, Solidarna Polska zagłosowała wraz z opozycją za dołączeniem do porządku obrad informacji wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego ws. procedury przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury. - Nie wiedzieliśmy, że tak będzie, pokazali nam figę, przyjmujemy to do wiadomości, będziemy działać konsekwentnie - powiedział Terlecki. Dopytywany, co konkretnie PiS zrobi, powiedział: "damy po łapkach".
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski został zapytany w środę w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma9", co to znaczy, że koalicjanci "dostaną po łapkach". - Tutaj bym raczej odsyłał do autora tego stwierdzenia. Nie będę się tu podejmował analizy tego stwierdzenia - odpowiedział.
Powiązany Artykuł

Jarosław Kaczyński: każdy, kto rozbija dzisiaj prawicę, działa przeciw Polsce, rodzinie i wartościom
- Odnośnie sytuacji w Zjednoczonej Prawicy i tego, co dalej, to są rozmowy, rozmawiamy w tej chwili, jak mamy działać, jak mamy funkcjonować i jestem optymistą. Uważam, że tak jak do tej pory przynosiły te rozmowy kompromisowe rozwiązania, tak i teraz będzie podobnie - ocenił Sobolewski. - Nie będę ocenił kwestii, jak to mówią, "linijką po łapkach" czy coś takiego - dodał.
Na uwagę, że on jest "dobrym policjantem", a wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki tym złym, który będzie "dawał po łapkach", Sobolewski odparł: "Nie sądzę, żeby pan marszałek był policjantem, czy złym czy dobrym, natomiast każdy ma prawo do swojej oceny i tutaj pan marszałek przedstawił swój punkt widzenia w taki barwny sposób, ma tak czasami w zwyczaju, natomiast są rozmowy, są w tej chwili spotkania dotyczącego tego, co dalej i jak ma wyglądać Zjednoczona Prawica na ten czas, mam nadzieję, już postcovidowy".
Sobolewski ocenił, że obecnie w Zjednoczonej Prawicy występują różnice zdań, a nie - jak mówiła prowadząca rozmowę - "konflikt za konfliktem".
REKLAMA
- Woś: prezes PiS spotkał się ze Zbigniewem Ziobro. Wiele spraw zostało wyjaśnionych
- "Nie wierzę w to, żeby koalicja się rozpadła". Lisicki o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy
Pytany, czy zdenerwowało go głosowanie Solidarnej Polski ws. informacji wicepremiera Glińskiego, polityk PiS odpowiedział, że była to decyzja koalicjanta. - Z tego, co wiem, zostało to wyjaśnione w rozmowach między liderami - powiedział i dodał, że rozmawiali o tym prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider SP Zbigniew Ziobro.
Powiązany Artykuł

"Najważniejsze jest to, że rozmawiamy". Radosław Fogiel o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy
"Jednorazowy pokaz"
- Mam nadzieję, że był to jednorazowy pokaz, który tak naprawdę niczemu nie służy, a nie powoduje zwiększenia komfortu działań Zjednoczonej Prawicy - ocenił Sobolewski. - Z naszej strony jest tylko oczekiwanie, żeby takie sytuacje w przyszłości raczej nie miały miejsca - dodał.
Na uwagę, że sytuacje takie jednak mogą mieć miejsce, bo Solidarna Polska nie chce poprzeć Krajowego Planu Odbudowy, polityk PiS odpowiedział, że jest to plan, który dotyczy realizacji programu odbudowy i odpowiedzi na rzeczywistość po koronawirusie. - Nie sądzę, żeby tutaj nasi koalicjanci, szczególnie Solidarna Polska, była przeciwna temu, aby w regionach, gdzie mieli poparcie ich posłowie, do tych regionów nie trafiły pieniądze, które będą przeznaczone na inwestycje, na działania, które mają tak naprawdę pomóc samorządom czy mieszkańcom miast i wsi, aby łatwiej było im się adaptować do tej rzeczywistości postocovidowej - ocenił.
REKLAMA
Jako przykład pomocy lokalnej Sobolewski podał Podkarpacie. - Nie wyobrażam sobie, żeby pan (wiceminister sprawiedliwości, polityk SP, który ma startować na urząd prezydenta Rzeszowa - red.) Marcin Warchoł był przeciwny temu, aby takie wsparcie otrzymał Rzeszów czy Podkarpacie - powiedział.
Powiązany Artykuł

"Jedność w koalicji rządzącej jest bardzo ważna". Piotr Cywiński o słowach Jarosława Kaczyńskiego
Pytany, czy liczy, że ostatecznie SP poprze plan odbudowy, Sobolewski powtórzył, że jest optymistą. - Sądzę, że tutaj jest także czas i miejsce, aby Solidarna Polska przy całym swoim sceptycyzmie zrozumiała, że to nie są pieniądze, których nie oczekują Polacy - wręcz przeciwnie - są to pieniądze, są to inwestycje, których oczekują Polacy. Ten plan ma pomóc Polsce w tym okresie postcovidowym - zaznaczył.
SP sprzeciwia się ratyfikacji przez Polskę decyzji w sprawie zwiększenia zasobów własnych UE - co jest konieczne dla uruchomienia funduszu odbudowy - ponieważ śródki unijne są powiązane z przestrzeganiem praworządności. Jak ocenił szef SP Zbigniew Ziobro, rozwiązanie to, "pod pretekstem praworządności, pozwala bardzo głęboko ingerować w sprawy wewnętrzne Polski Komisji Europejskiej".
pg
REKLAMA
REKLAMA