Kenny Dalglish kończy 70 lat. To jeden z symboli Liverpoolu

„Kiedy mówi o Liverpoolu, mówi z uczuciem, jak o członku rodziny”. 4 marca 1951 rok, 70 lat temu, urodził się jeden z najlepszych piłkarzy w historii Szkocji, Kenny Dalglish.

2021-03-04, 05:00

Kenny Dalglish kończy 70 lat. To jeden z symboli Liverpoolu
Kenny Dalglish. Foto: Printscreen z Twitter

• Szkot, podwójną koronę, ustrzelił w Liverpoolu, jako drugi w historii tego klubu. Ale jako jedyny, który dokonał tego jako grający trener.

• Nie wyróżniał się specjalnymi warunkami fizycznymi, a został ikoną The Reds.

• Był świadkiem tragedii jakie wydarzyły się na stadionach, na których występował.

• W pięknych słowach wypowiedział się o nim, aktualny menadżer FC Liverpool, Jurgen Klopp.

Jest członkiem szacownego gremium, liczącego tylko kilkanaście osób. Piłkarzy, którzy zdobyli tytuły mistrzowskie także jako trenerzy. W tych samych klubach. Uważanych za najlepsze w Europie i na świecie.

Największe w historii ikony Liverpoolu

Pierwszym zdobywcą podwójnej korony był Bob Paisley. Piłkarz związany tylko z jednym klubem, przez całą swoją karierę. Przykład wzorcowy.

W zespole z Anfield Road był już w 1939 roku. Wybuch II wojny światowej spowodował, że debiut zaliczył dopiero sześć lat później. Przez kolejne osiem rozegrał 253 spotkania, w których zdobył 10 bramek. Wywalczył z The Reds tytuł mistrza Anglii w roku 1947. Po zakończeniu kariery zawodniczej został … fizjoterapeutą klubowym.

Później zajmował się już jako trener drużynami młodzieżowymi. Po odejściu z klubu Billa Shanklyego objął stery w pierwszej drużynie. Prowadził ja dziewięć lat. W tym czasie zdobył aż sześć mistrzostw kraju.

REKLAMA

Uczeń przerósł mistrza

Szkot pojawił się w zespole w okresie, kiedy jego menadżerem był Paisley. Kenny przeszedł z Celticu Glasgow. Pod kierunkiem wybitnego menadżera, Dalglish wywalczył cztery czempionaty Anglii. Dołożył jeszcze jeden gdy Paisleya nie było już w klubie. W roku 1985 doszło do tragedii na belgijskim stadionie Haysel, w czasie finału Pucharu Europy. Wystąpiły w nim drużyny FC Liverpool i włoskiego Juventusu Turyn.

Prowadzący zespół The Reds, Joe Fagan, zaraz po tym strasznym wydarzeniu podał się do dymisji. Władze klubu powierzyły funkcję trenera piłkarzowi, Kennyemu Dalglishowi. Jako menadżer wywalczył on trzy mistrzostwa Anglii. W sumie zdobył aż osiem tytułów. O jeden więcej niż Paisley.

- Piłka nożna jest częścią naszego DNA, przeszliśmy przez dwie wojny światowe oraz wiele tragedii narodowych, ale piłka nożna zawsze była siłą jednoczącą” -  tak scharakteryzował Dalglish rolę futbolu w życiu Brytyjczyków, na globenewswire.com. W 1991 roku postanowił rozstać się z FC Liverpoolem.

REKLAMA

Gdzie się nie pojawił, zdobywał najważniejsze trofea

Odejście z klubu z Anfield Road było prawdziwym ciosem dla kibiców. Nie mogli się z tym pogodzić. Próbowali nakłonić Kennyego do powrotu. Na łamach bbc.com Szkot próbował wyjaśnić swoją decyzję:

- Zawsze jako piłkarze dzieliliśmy się wszystkim z kibicami. Podzieliłem się z nimi emocjami, czy były dobre, czy złe. A oni wspierali nas i staraliśmy się zrobić co w naszej mocy. Były ich tysiące (…) Dlaczego więc nie mogłem podjąć takiej decyzji?

Z FC Liverpool przeszedł do Blackburn Rovers. Trenował ten zespół przez cztery lata. Aż do momentu, kiedy osiągnął największy sukces w historii tego klubu. W maju 1995 udał się z zespołem na Anfield Road. Spotkał się tam z fantastycznym przyjęciem fanów. Był witany jak członek wielkiej rodziny.

Na boisku nie było już tak sympatycznie. Liverpool wygrał 2:1, ale to Blackburn świętował swój jedyny od 1914 roku tytuł mistrzowski. Później Dalglish trenował jeszcze Newcastle United i przez chwilę Celtic Glasgow. Bez większych sukcesów.

REKLAMA

W roku 2011 postanowił wrócić do swojego klubu

Zastąpił Roya Hodgsona, któremu nie udało się osiągnąć żadnych znaczących sukcesów z FC Liverpoolem.

- Cieszę się, że mam okazję pomóc w zbudowaniu tu czegoś wyjątkowego. Chciałbym pogratulować wysiłkom wszystkich zawodników, ponieważ byli fantastyczni i podziękować wszystkim w klubie za powitanie, jakie mi zgotowali od czasu mojego powrotu - wspominał Dalglish atmosferę jak towarzyszyła mu w pierwszych dniach pracy, na lfchistory.net.
Nie udało mu się jednak uzyskać tytułu mistrzowskiego. Wywalczył jedynie Puchar Ligi.

Był naocznym świadkiem tragedii stadionowych

Kenny Dalglish chyba jest jedynym człowiekiem, który był świadkiem trzech największych dramatów jakie się wydarzyły na stadionach w drugiej połowie dwudziestego wieku. W 1971 jako zawodnik Celticu uczestniczył w derbowym meczu z Glasgow Rangers, w czasie którego, na zejściu z trybun, zginęło 66 kibiców obu drużyn.

W roku 1985 jako gracz FC Liverpool występował w finale Pucharu Europy, na belgijskim stadionie Heysel. Grali przeciwko włoskiemu Juventusowi Turyn. W wyniku ataku kibiców The Reds na fanów drużyny z Półwyspu Apenińskiego śmierć poniosło 39 osób. Najtragiczniejszy był mecz półfinałowy Pucharu Anglii w 1989 roku.

REKLAMA

The Reds grali w nim przeciwko Nottingham Forest. Na mały stadion w Hillsborough chciało wejść znacznie więcej kibiców niż mógł pomieścić stadion. W wyniku olbrzymiego tłoku jaki powstał na jednej z trybun, kibice zaczęli się tratować. Zginęło 96 osób. Był wtedy grającym menadżerem Liverpoolu. Wziął udział we wszystkich 96 pogrzebach. Tak wspominał tamte chwile na bbc.com:

- Nigdy, przenigdy nie zapomnę tego, co się tam wydarzyło. Nigdy na ten stadion nie wrócę - powiedział.

4 marca 2021 rok. 70 urodziny

Kenneth Mathieson Dalglish przyszedł na świat w dokach Glasgow w Govan. Grał w piłkę przez 22 lata. Przez siedemnaście kierował zespołami jako trener. Jest ikoną FC Liverpool wywodzącą się ze Szkocji. Rozegrał 355 spotkań, w których zdobył 118 bramek. W roku 2006 został wybrany, przez fanów The Reds, najlepszym piłkarzem w historii klubu.

REKLAMA


Na boisku nie charakteryzowała go szybkość ani wieka siła. Mierzy tylko 173 centymetry wzrostu. Ale jego inteligencja, spryt i niesamowita zawziętość doprowadziła do tego, że stał się symbolem zespołu z Anfield Road. Jego legenda została potwierdzona sukcesami jakie osiągnął będąc trener tego zespołu. Ostatni tytuł czempiona Anglii zdobył w roku 1990.

Tak opisał Dalglisha, Niemiec Jurgen Klopp, aktualny menadżer The Reds, który wywalczył w 2020, pierwsze od trzydziestu lat mistrzostwo, na vavel.com:

- Kiedy mówi o Liverpoolu, mówi z uczuciem, jak o członku rodziny. Uwielbiam to (…) Kiedy ktoś mówi mu ile dał Liverpoolowi, klubowi i miastu, zawsze zaprzeczy, a zamiast tego opowie o tym, co jemu dał klub i miasto - mówił.

AK

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej