"Zachowajmy zdrowy rozsadek". Prof. Krzysztof Pyrć o szczepionce AstraZeneca

- Porównujemy coś, co jest skrajnie mało prawdopodobne, z realnym ryzykiem. Wybranie się samochodem na autostradę jest znacznie bardziej niebezpieczne niż przyjęcie szczepionki. Brak decyzji o zaszczepieniu również niesie ze sobą ryzyko - ciężkiej choroby czy śmierci. Brak decyzji też jest decyzją i to znacznie bardziej ryzykowną - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ, członek Rady Medycznej przy premierze.

2021-03-17, 08:15

W poniedziałek szczepienia preparatem AstraZeneki zawiesiły kolejne kraje: Francja, Włochy i Niemcy. W czwartek po raz pierwszy szczepień zaprzestała Dania. Następne były Norwegia, Islandia, Bułgaria i Irlandia, a w niedzielny wieczór Holandia. Austria, Estonia, Łotwa, Litwa i Luksemburg zawiesiły stosowanie jednej konkretnej partii produktu koncernu AstraZeneca.

Powiązany Artykuł

Kontrowersje wokół szczepionki AstraZeneki. KE: decyzja należy do państw członkowskich

Prof. Krzysztof Pyrć podkreślał, że sytuacja wokół szczepionki wymaga rzeczowych analiz. - Tak w przypadku samej pandemii, jak i szczepionki AstraZeneca powinniśmy zachować trochę zdrowego rozsądku (…) Europejska Agencja Leków sprawdziła częstość występowania zakrzepicy wśród osób zaszczepionych i te analizy pokazały bardzo prostą rzecz, częstość nie jest wyższa u osób zaszczepionych niż u niezaszczepionych, ten związek jest bardzo ulotny, o ile w ogóle istnieje. W tej chwili mamy zaszczepione dziesiątki milionów osób, te dane wydają się wiarygodne - ocenił wirusolog.

- Agencja kontynuuje badanie, wydając jasne rekomendacje, że nie ma podstaw na ten moment, by wstrzymywać szczepienia, a stosunek korzyści do ryzyka jest bardzo dobry, a wręcz może być szkodliwe blokowanie szczepień. Mówimy o 30 przypadkach wystąpienia zakrzepicy, nawet nie przypadkach śmiertelnych, na 5 mln zaszczepionych osób, to są pomijalne odsetki, większe jest prawdopodobieństwo, że zostaniemy trafieni piorunem - dodał.

Jak ocenił gość audycji, nawet gdyby potwierdziło się takie powiązanie, co jest bardzo mało prawdopodobne, dalej korzyści ze szczepienia są większe niż ryzyko. - Śmiertelność z powodu COVID-19 w grupach ryzyka może być nawet kilkunastoprocentowa - przypominał prof. Krzysztof Pyrć, który zwrócił również uwagę, że zaniechanie akcji szczepień spowoduje, że fala zachorowań będzie powracała sezonowo z dużym natężaniem.

REKLAMA

Czytaj więcej:

Więcej w nagraniu.