103. rocznica plebiscytu na Górnym Śląsku. Towarzyszyła mu propaganda i akty agresji
20 marca 1921 na mocy ustaleń traktatu wersalskiego na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt, który miał zadecydować o podziale spornego obszaru między Polskę i Niemcy. Głosowanie poprzedzała ostra kampania prowadzona przez obie strony sporu.
2024-03-20, 05:55
Górny Śląsk był w chwili zakończenia I wojny światowej jednym z najlepiej rozwiniętych pod względem przemysłowym regionów Niemiec. Olbrzymie pokłady węgla i wysoki stopień uprzemysłowienia czyniły z niego potencjalne źródło olbrzymich zysków. Jednocześnie był to obszar, który zamieszkiwali nieomal w równej liczbie Polacy i Niemcy. Kwestia powojennej przynależności tego terytorium była przedmiotem burzliwych debat.
Powiązany Artykuł
Powstania Śląskie. Serwis specjalny
Kontrolę nad obszarem plebiscytowym miała sprawować Międzysojusznicza Komisja Rządząca Plebiscytowa z siedzibą w Opolu, w skład której wchodzili przedstawiciele Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Porządku pilnować miały wojska państw alianckich i policja plebiscytowa APO złożona z Polaków i Niemców – był to wynik II powstania śląskiego, które wybuchło ze względu na terror wprowadzony przez stronę niemiecką i obawę o uczciwość plebiscytu.
Polską ludność Śląska reprezentował Polski Komisariat Plebiscytowy w Bytomiu z siedzibą w hotelu "Lomnitz", kierowany przez komisarza Wojciecha Korfantego. Niemieckim Komisariatem Plebiscytowym z siedzibą w Katowicach kierował z kolei dr Kurt Urbanek.
"Wszystko dla Górnego Śląska"
Organizacji plebiscytu towarzyszyła ostra kampania propagandowa i agitacja obu stron.
REKLAMA
- Ślązaków starano się zachęcić do głosowania za pomocą plakatów, ulotek, wieców, koncertów. Kręcono filmy i tłoczono płyty gramofonowe z muzyką patriotyczną – wymieniał w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Jan Planta, historyk z Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. – Na szeroką skalę wykorzystywano karykaturę. Polska strona do współpracy zaprosiła prof. Stanisława Ligonia, późniejszego szefa Polskiego Radia w Katowicach, który na łamach humorystycznej gazety, za pomocą rysunków, szkalował Niemców.
"Głos przodków, Ojczyzny i serc Waszych polskich oraz interes własny i Waszych potomków nakazuje Wam głosować za Polską" - nawoływał Wojciech Korfanty na łamach prowadzonego przez Ligonia czasopisma "Kocynder".
Agitacja nie ograniczała się tylko do terenu Górnego Śląska. Zarówno w Polsce, jak i w Niemczech sprawa głęboko interesowała opinię publiczną. "Wszystko dla Górnego Śląska" było hasłem, które od początku 1921 roku nie schodziło z pierwszych stron polskich gazet, ogłaszano składki na cele wsparcia komitetu plebiscytowego.

Niemiecki plakat propagandowy z okresu plebiscytu.
Na samym Górnym Śląsku wrzało. Rywalizacja nie ograniczała się do kampanii za pomocą odezw i plakatów. W ruch szły pałki, a nawet broń palna.
REKLAMA
- Dzień przed plebiscytem pod budynkiem Polskiego Komisariatu Plebiscytowego zebrało się ok. 4000 ludzi. Chcieli wedrzeć się do środka i wykraść dokumenty. Podpalili szopę, która znajdowała się za budynkiem komisariatu - mówił Jan Wawrzynek, działacz plebiscytowy.
Posłuchaj
Przyszli spalić komisariat - wspomnienie Jana Wawrzynka. (PR, 28.04.1971) 2:37
Dodaj do playlisty

Obosieczny miecz
Strona polska doprowadziła do dopuszczenia do głosowania również tych, którzy przyszli na świat na Górnym Śląsku, ale nie mieszkali w regionie. Liczono na głosy polskich emigrantów, którzy przenieśli się do Westfalii i Zagłębia Ruhry.
REKLAMA
Nie mogli się bardziej mylić. Okazało się, że Niemcy dysponowali znacznie większymi możliwościami organizacyjnymi. Strona niemiecka ułatwiała dostanie się na obszar plebiscytowy rodakom, którzy przyszli na świat na Górnym Śląsku.
Wyniki plebiscytu
Plebiscyt odbył się 20 marca 1921 roku. Lokale wyborcze były otwarte w godz. 8-20. Urny posiadały klucze z dwoma zamkami – jeden klucz posiadał szef komisji, a drugi jego zastępca. Frekwencja była ogromna – w głosowaniu wzięło udział 98 proc. uprawnionych.
Wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski. Spośród 1190 tys. głosujących, za Polską opowiedziało się 479 tys. (40,2 proc.), za Niemcami zaś - 707 tys. osób (59,4 proc.).
Po plebiscycie zaproponowano, by do Polski trafiły tylko powiaty pszczyński i rybnicki oraz część katowickiego i tarnogórskiego – obszary głównie wiejskie, bez infrastruktury przemysłu ciężkiego. Ta decyzja spowodowała niezadowolenie ludności polskiej Śląska oraz władz Rzeczpospolitej. Była ona główną przyczyną wybuchu III powstania śląskiego.
REKLAMA
bm
REKLAMA