"Najpierw przyjmuje się chorych, a potem można się kłócić o pieniądze". Prof. Horban o lekarzach na L4
- Jeżeli ktoś jest lekarzem i poważnie traktuje ten zawód, to najpierw przyjmuje chorych, a potem dopiero kłóci się o pieniądze i o warunki. Albo się jest lekarzem, albo się nim nie jest - powiedział w poniedziałek prof. Andrzej Horban.
2021-03-22, 20:47
Na antenie Polsat News główny doradca premiera ds. COVID-19 pytany był o protest blisko 3 tys. lekarzy rezydentów, którzy poszli na L4.
Powiązany Artykuł

Rzecznik rządu: jestem przekonany, że minister zdrowia dojdzie do porozumienia z rezydentami
- Ci, którzy u nas pracują z ludźmi z covidem nie poszli protestować - powiedział prof. Horban, szef Kliniki Chorób Zakaźnych dla Dorosłych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i były szef Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie.
- To jest czas w plecy. Jeżeli ktoś jest lekarzem i pracuje rzeczywiście z chorymi i poważnie traktuje ten zawód, to najpierw przyjmuje chorych, a potem dopiero kłóci się o pieniądze i o warunki. Warunki są takie, jakie są. Ja zaczynałem pracę kilkadziesiąt lat temu i warunki były dużo gorsze. Przeżyliśmy parę epidemii i nikt nie mówił - najpierw dajecie nam kasę, potem my się weźmiemy za robotę. Jest to - krótko mówiąc - nieetyczne i niepoważne - podkreślił główny doradca premiera ds. COVID-19.
Jak wskazał, "albo się jest lekarzem, albo się nim nie jest".
REKLAMA
Pytany o szanse porozumienia odpowiedział, że "zawsze one istnieją". - Nie można w szczycie epidemii protestować, kiedy wszyscy powinni pilnie i uczciwie pracować, bo po to poszli na te studia i dostali ten dyplom - dodał prof. Horban.
bartos
REKLAMA