WTA Miami: ambitna Magda Linette nie sprostała faworytce. Johanna Konta gra dalej
Polska tenisistka Magda Linette przegrała z Brytyjką Johanną Kontą 4:6, 5:7 w meczu drugiej rundy turnieju z cyklu WTA 1000 na twardych kortach w Miami. Dla poznanianki występ na Florydzie był pierwszym turniejem w 2021 roku.
2021-03-25, 19:28
- Linette nie grała w ostatnich miesiącach ze względu na uraz kolana
- W starciu z Kontą nie była faworytką, lecz sprawiła Brytyjce spore problemy
- W turnieju w Miami uczestniczy jeszcze Iga Świątek
Powiązany Artykuł
WTA Miami: Iga Świątek - Barbora Krejcikova. Polka rozpoczyna kolejny bój
Dla Linette turniej w Miami jest pierwszym w 2021 roku. Poznanianka nie brała udziału m.in. w wielkoszlemowym Australian Open. Z udziału w turnieju w Melbourne wyeliminowała ją kontuzja kolana.
W pierwszym meczu na Florydzie Polka pokonała w trzech setach 16-letnią Amerykankę Robin Montgomery, jednak w kolejnym spotkaniu zadanie było znacznie trudniejsze. Rywalką Linette była rozstawiona z numerem "17" Johanna Konta. Brytyjka wygrała imprezę w Miami w 2017 roku.
Gem za gem
REKLAMA
Notowana na 50. miejscu w rankingu WTA Linette nie przestraszyła się jednak sklasyfikowanej o 32 pozycje wyżej Konty. Pierwszy set był bardzo wyrównany, choć już w pierwszym gemie Polka musiała bronić break pointa. Obie panie długo utrzymywały jednak własne podania.
Działo się tak aż do dziewiątego gema. Choć Linette wygrała w nim trzy z czterech pierwszych punktów. Niestety, nagle zaczęła popełniać błędy. Dwukrotnie zaatakowała w aut, dodatkowo zanotowała podwójny błąd serwisowy. Przełamanie stało się faktem, gdy Konta popisała się uderzeniem forhendem po linii, wykorzystując drugiego break pointa w gemie.
W dziesiątym gemie Linette miała dwie szanse na przełamanie powrotne. Niestety, nie potrafiła ich wykorzystać. Set dobiegł końca, gdy Brytyjka zaliczyła asa serwisowego. Tenisistka z Poznania była niezwykle zirytowana takim obrotem spraw. Wściekła aż rzuciła rakietą.
REKLAMA
Szybkie przełamanie
Na domiar złego Polka źle zaczęła drugą partię. Już w pierwszym gemie straciła własne podanie. Znów dały o sobie znać niewymuszone błędy i problemy z pierwszym podaniem. W kolejnym gemie to Konta wypracowała sobie przewagę, ale zmarnowała ją dwoma kolejnymi autowymi uderzeniami. Doszło do równowagi.
Cierpliwa gra Linette i błędy Konty przełożyły się na break pointa dla naszej tenisistki. Niestety, ostatecznie długo trwający gem padł łupem Brytyjki, która zakończyła go sprytnym skrótem przy siatce.
Kolejnego break pointa Polka wypracowała w czwartym gemie. Znowu go jednak nie wykorzystała i szansa na wyrównanie stanu seta przepadła. Ambitnie grająca Linette ani myślała jednak się poddać.
REKLAMA
Ambicja nie wystarczyła
Poznanianka pilnowała własnego serwisu, a w szóstym gemie wreszcie zdołała przełamać rywalkę! Niestety, decydujący dla losów spotkania okazał się jedenasty gem. Przy podaniu Linette, jej brytyjska przeciwniczka wygrała go "na sucho" i była o krok od awansu do 1/16 finału.
Konta nie zmarnowała szansy. Pewnie wygrała gema przy własnym podaniu i zwyciężyła w meczu 6:4, 7:5. Porażka Linette nie oznacza, że emocje dla polskich kibiców podczas turnieju w Miami się kończą. Tuż po spotkaniu poznanianki, na kort wyszły rozstawiona z "15" Iga Świątek i Czeszka Barbora Krejcikova.
Wynik meczu 2. rundy singla:
Johanna Konta (W.Brytania, 17) - Magda Linette (Polska) 6:4, 7:5.
- Iga Świątek i zegarkowa afera. Może nauczmy się wygrywać razem z Polką?
- Oświadczenie Igi Świątek w sprawie gry w reprezentacji Polski
/empe
REKLAMA