Roman Giertych finansował działalność hejterskiego profilu Sok z Buraka? Nowe fakty

Portal tvp.info poinformował w weekend, że administrator strony Sok z Buraka Mariusz Kozak-Zagozda prosił regularnie o wsparcie finansowe Romana Giertycha, ten zaś go udzielał. "Jak wynika z naszych informacji, działo się to za pośrednictwem Sebastiana Jarguta. Chcieliśmy z nim porozmawiać i zapytać w tej sprawie, ten jednak rozłączył się już na wstępie" - podaje portal.

Tvp.info opublikował też fragmenty zapisu rozmowy Giertycha z twórcą Soku z Buraka, które dotyczą finansowania jego aktywności.

Powiązany Artykuł

"Czarno na białym widać, kto był zleceniodawcą". Rzecznik rządu o sprawie Soku z Buraka

"Nie wypieram się żadnych moich klientów" - pisze Roman Giertych w swoim oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. Twierdzi on, że jego relacja z Mariuszem Kozakiem-Zagozdą miała podłoże prawne: klient-pełnomocnik, a on reprezentował Sok z Buraka pro bono.

• Powiązania Giertycha z Sokiem z Buraka. Internauci nie kryją oburzenia
• Kto zarządzał hejtem Soku z Buraka? Ujawniono rozmowy Giertycha z Kozakiem-Zagozdą

"Zgodziłem się mu pomóc, po pierwsze dlatego, że taka jest moja praca. Jestem adwokatem i bronię ludzi przed rządem. Tym się zajmuję. Po drugie uważałem, że PiS poprzez swoje agendy prześladuje go, bo jego strona fb była bardzo popularna" - przekonuje Giertych.

W swoim oświadczeniu Giertych twierdzi również, że "opublikowanie przez TVP nagrań z rozmów z panem Kozakiem to wielopiętrowy, przestępczy skandal", a rozmowy "nagrano nielegalnie".